Ale skąd wiesz przy jakich przyspieszeniach otwiera się ten "hełm"? A czy jest to praktyczne czy nie, to trzeba byłoby się zgłębić w dokumentację techniczną, bo BYĆ MOŻE tak zajebiście chroni rowerzystę przed obrażeniami, że zmniejsza ryzyko śmierci/poważnych obrażeń o 30%. Może być też tak, że zwiększa o 2% i to tylko w konkretnych przypadkach - wtedy faktycznie mogę go uznać za niepraktyczny, ale znów znajdzie się wtedy ktoś, kto powie "zwiększa szanse o 2% -> bezpieczeństwo rowerzysty wzrasta -> wartość ważniejsza od kosztów" i w zasadzie będzie miał racje. Dodatkowo czasem wynalazki kiepsko sprawdzają się w pierwotnie planowanej roli, a za to świetnie działają w innej vide Coca Cola.
Konkluzja: byłoby ekstra, gdyby było mniej speców z fotela, a więcej ludzi z otwartą głową.