Przejrzałem dzisiaj to pisemko i co tu dużo gadać - grono redaktorskie wygląda jak wycinek męskiej części klasy gimnazjalnej (panowie są starsi rzecz jasna), tych których kojarzyłem nie darzę sympatią niestety, dużo publicystyki o glamour tytułach i zapewne sporym stopniu nadufania, ładna szata graficzna i dziwne zwroty pod recenzjami, np. przy 6/10 zawsze pojawia się "dupy nie urywa". Cena 10 zł bez groszy sprawiła, że odmówiłem sobie większego zagłębiania się w treści GRAMY. Mogliby to wydawać na gazetowym papierze za złotych 5.