od dzieci z ADHD, dla których CoD i jego skrypty, to wyznacznik jakości, więc gra w której są sekcje logiczne i czasem nie trzeba strzelać tylko eksplorować jest nie do przyjęcia.
Nie obawiałbym się zbytnio z tej strony. Bioshock Infinite, Dishonored, Metro Last Light to gierki, w których nie tylko się strzela, nie mają w sobie za dużo CoD'a, a zbierały rewelacyjne oceny. Generalnie tak, jak Ty mam w dupie negatywne opinie robione tylko dla krytyki, dopóki nie zagram i sam się nie wkręcę. Zauważam po prostu, że Valve zbierze się grubo po głowie, nawet jak do gierki bardzo się przyłożą i wydadzą grube miliony na produkcję. Na pewno sami są tego świadomi. Zresztą sytuacja jest kuriozalna. Valve swego czasu taśmowo jechało z HL2, potem epizody i zacząłem myśleć, że rozmieniają się na drobne - zrobili cliffhangera i tu zaczęła się jazda. Potencjał historii obecny, kilka stron konfliktu, wkręcony w to wszystko G-Man i nie do końca jasna kwestia z Gordonem. Może być grubo. Dobrze, że w zeszłym roku był mod Black Mesa (co z tego, że bez finałowego etapu), oczekiwanie jest łagodniejsze.