O gustach się nie dyskutuje. POK jednak ma rację. Nie jest tak (a przynajmniej tak być nie powinno), że gra która kuleje pod względem powiedzmy jakości grafiki nie może dostać 10/10, choć jest fantastyczna.
Gdyby ocenę maksymalną miały otrzymać jedynie pozycje wyznaczające nowe standardy, które dodatkowo oferują nieprawdopodobna jakość A/V to klasyczne dychy zamykałyby się w kilku pozycjach takich jak:
Soul Calibur, Gran Turismo, Gears of War, czy RE4. Nie mówiąc już o tym, ze przez ostatnią dekadę raczej często takowa ocena by nie gościła na salonach, ponieważ albo klasyczne kontynuacje sa serwowane, abo gry ledwo zipią na konsolach w tych 30 klatkach.
Ludzie sami problemu sobie znajdują tam gdzie nie potrzeba. Tekken Trzeci był wybitny. To jedna z najwyżej ocenianych gier w historii. Tag jest jeszcze lepszą wersją, dodatkowo przynosząca przełom graficzny, ale 9/10, bo to tylko usprawnienia. DMC na PS Dwa nie był śliczny, on miażdżył graficznie. Do tego kapitalne audio, fantastyczny system, ale nie 10/10, bo nie ma wyboru poziomu trudności, a w polsce jeszcze lamen, że 4 Kazimierze za osiem godzin zabawy, to niedopuszczalne.
Ja osobiście uwielbiam Front Mission III. 10/10 jak nic (podobnie Tenchu) choć graficznie to pozycje z średniej półki, by nie napisać brzydkie.
Wracając do Andromedy, należy pamiętać, że recenzenci to osoby mające odmienne od naszego gusta. Rzecz jasna fakt, że gra ma średnią 7.4/10 na chwilę obecną mówi odbiorcy tylko tyle, że to (bardzo)dobry produkt, który czytelnik i tak może ocenić zarówno na 4/10, jak i na 10/10.
Podobnie jak POK uważam DA II za świetną grę, choć jej średnia już taka świetna nie jest.
Warto zaczekać, warto zagrać samemu.