Człowiek wraca do domu, ogląda, chce poczytać opinie na forum a tu co drugi post to beceta.
Mnie najbardziej zdziwiły spoilery w prezentacji. Pokazali np. atak atomowy na miasto w stylu F3, który nie był tym wybuchem z początku. No co jest? Zdziwiło mnie też podejście prezentowania gry od najfikuśniejszej ze wszystkich jej stron, ale trzeba być nieźle nagrzanym na krytykę, żeby sądzić, że tak cała gra będzie wyglądała i że nie będzie można sobie z Fallouta 4 urządzić samotnej wyprawy przez pustkowia. Praktycznie cała prezentacja była pod hasłem "możecie robić co chcecie".
Edycja kolekcjonerka mi się nie podoba - lunch box i figurka, którą mam w kuchni cieszą mnie do dzisiaj, a ten stojak na Iphone'a rzuciłbym w kąt po 2-3 użyciach. W sumie to dobrze, bo nie trzeba wydawać kasy. Z minusów to też typowa drętwota postaci, ale jak przełknąłem to tyle razy to kolejny też dam radę. Teraz tylko czekać do premiery, będzie fantastyczne granie. Ciekawe czy po polsku?
Edit: A i martwi mnie plotka, że w ośrodkach ludzkich trzeba będzie oddawać broń. Mam nadzieję, że to nieprawda.