Plus to, że za wyspie było mnóstwo ciekawych elementów, a po wspinaczce na jakieś petarne wzniesie mogłeś się spodziewać, że dostaniesz chociażby jakąś skrzyneczkę, kwiatka czy lotnię. Dążę do tego, że każdy zakamarek był dopieszczony. Nawet takie wspinanie na wieże, było za każdym razem inne. Fakt, że to też gra, która wymusza wczuwę gracza i od niego zależy czy będzie monotonna rozgrywka, czy nie. Model jazdy genialny dla mnie, możliwości walki (giwery, nóż, skradanka, zwierzaki, ogień). Fun pełną gębą, do tego piękne widoki.
Po czwórce widzę, że będzie to mocno dopieszczona trójka, co osobiście mnie również odpowiada. I uwielbiam ten dźwięk na końcówkach trailerów, gdzie zderzają się kolorowe zwierzaki i rozsypują w pył