@Kyo
Wszystko co napisałeś w pierwszym zdaniu spowodowało jednak, że TR zagubiło gdzieś po drodze swój charakter.
Napisałem o Anniversary w tym kontekście, bo ze wszystkich dotychczasowych części zjadliwych dla większości graczy najlepiej ukazuje kontrast w stosunku do odświeżonej panny Croft. Chciałbym większego wdrożenia i przemycenia do głównego wątku zagadek eksploracyjnych w monumentalnych lokacjach i które w Anniversary przykładowo nie były wcale trudne, ale czasochłonne (takie St. Francis Folly to przynajmniej godzina biegania po gzymsach po których następuje kolejna taka lokacja). Jeśli miałyby zniknąć grobowce, a zagadki zostały stłumione do minimum to już nie byłby Tomb Raider, a mocniej otrzymujący wpie**ol Drake z długimi włosami w pseudo otwartym środowisku.
Rozumiem nowych odbiorców, ale dla graczy górnolotnie napiszę wychowanych na gierkach Core/Eidos i pociągniętych przez Crystal Dynamics, pomimo wzlotów i upadków na przestrzeni serii miło by było zachować choć pozory przyzwoitości i przywiązania, nie wystawiając do nich środkowego palca. Z tego powodu cieszy mnie niezmiernie powyższe info, a obrazek ukazujący skalną świątynię również składa się na pozytywny odbiór.
Nie neguję reboota, bo to była świetna gra i jestem świadomy, że chodziło również o zwiększenie potencjału sprzedaży i zysku (jadąc na "starej" formule moglibyśmy w końcu nie zobaczyć kolejnej Lary), ale wg mnie to winny być dwie niezależne serie proponujące graczom inny typ rozgrywki: pełne akcji Uncharted i spokojniejszy w odbiorze oraz skupiony bardziej na eksploracji z zagadkami Tomb Raider, dlatego dziwi mnie, że ktoś chce świadomego rozmydlenia tych dwóch serii jednocześnie zapędzając się z porównaniami "w czym Uncharted jest lepsze od TR i która gra zjada którą na śniadanie"