Póki co jestem ogromnie zawiedziony.
Pierwszy
Tekken był niezwykłym mordobiciem, ukazującym siłę konsoli PSX, choć bladł nieco przy efekciarskim
Battle Arena Toshinden. Tekken 2 był wspaniały, choć to typowy sequel, jednak
Virtua Fighter 2 utarła mu nosa swoją oprawą.
Tekken 3, to ikona i kult. Jedna z najwyżej ocenianych gier w historii. Bliska memu sercu, gdyż dzięki niej poznałem wiele wspaniałych osób i stawał solidne podwaliny pod moją przyjaźń. Choć VF 3 z pańską pogardą patrzyła na jej oprawę graficzną, ale komu to wówczas przeszkadzało, przecież PSX kojarzy się z FF VII, Gran Turismo, ISS Pro i właśnie Tekkenem trzecim.
Tekken Tag Touranemt to istny obłęd. Niesamowicie rozbudowana wersja T3 z grafiką na modłę FF X, czyli szata wizualna w grze niczym nie ustępowała FMV na poprzedniej generacji.
Tekken 4 przyniósł wiele kontrowersji, choć osobiście uważam, że to kapitalny binarny twór.
Tekken 5, to bodaj najlepsze mordobicie na PS2. Cudo.
Tekken 6 choć bardzo dobry, nie był już tym "och, ach", podobnie jak Tag 2. Nawet graficznie nie można było ich do czołówki zaliczyć.
UE 4
Niby słaba jakość i gra w ok 44% ukończona, ale....