Pamiętam jak tę grę nabyłem na GaCka. Oszałamiała szatą graficzną. Dodano od groma nowości. Właśnie tak powinny być traktowane reedycje. Jakiś kultowy tytuł dopracowany w taki sposób, by aż chciało się do portfela sięgnąć po latach. No właśnie, po latach, nie po roku wydawać po raz kolejny ponad dwieście zł z fHD i to z trzydziestoma k/s, czasami się gubiącymi. Na otarcie łez, nieco lepsze tekstury i DLC....
Niemniej reedycja reedycji, podana w taki sposób to nieco śmiech na sali. Jasne, to pewnie nadal świetny tytuł, który wiele osób (szczególnie w Polsce) nie ograło, ale też nie kpina jest to, że zażyczą sobie zań więcej jak Kazimierza.