szkoda kolesia, ale jakoś nie mogę zrozumieć, jak można mieć nierozpoznaną cukrzycę? cukier nawet na medycynie pracy badają.
Może się wypowiem. Bliska mi osoba parę lat temu bardzo źle się poczuła, mocno zasłabła, prawie nieprzytomną zabrali ją do karetki. Okazało się, że po badaniu poziomu cukru, gdzie norma wynosi max 5,5 miała wyje**ne ponad 20 (mmol/dm3). 9 miesięcy wcześniej wyniki krwi miała w normie. Również czytałem, czy tam słyszałem w tv, że w samej Polsce ze stanem przedcukrzycowym (to się chyba nazywa upośledzona tolerancja glukozy) może być nawet milion nieleczonych osób. Jestem więc w stanie zrozumieć, że ktoś może być nieświadomy cukrzycy (szczególnie typu 2) i w skrajnym wypadku wpaść w śpiączkę. Oczywiście regularne badania, przynajmniej raz na pół roku byłyby wskazane, ale przykładowo sam badam się rzadziej.