O wyższości Andrzeja Dudy nad Bronisławem Komorowskim w pigułce.
Bo doktor, a nie magister.
Bo szybszy, bardziej lotny, bardziej dynamiczny. Bronisław przy Andrzeju to jak żółw przy gazeli.
Bo zna języki w tym j. polski, co nie jest już takie oczywiste w przypadku tego drugiego.
Bo popierają go profesorowie a nie celebryci.
Bo umie się zachować.
Bo nie jest oderwany od rzeczywistości.
Bo ma lepszą prezencję, co może nie jest najważniejszą sprawą pod słońcem, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Bo młodszy. Doświadczenie Bronisława może doskonale spożytkować jego ukochana Platforma Obywatelska.
Bo nie skacze po krzesłach.
Bo jest lepszym mówcą.
Bo nie ma szemranej przeszłości.
Bo budzi zaufanie.
Bo daje nadzieję na lepsze jutro. Bronisław już tej nadziei nie daje, on jej co najwyżej pozbawia.
Bo odejdzie po roku, jeśli nie spełni swoich obietnic.
Bo jest pracowity. Bronisław jeszcze za czasów swojego marszałkowania był znany ze swego lenistwa.
Bo będzie korzystał z prawa weta, które przysługuje prezydentowi, a które to odeszło w zapomnienie.
Bo będzie jednym z nielicznych krytyków rządu. Skoro tego zadania nie spełniają media, to chociaż on będzie mógł to robić.
Bo zna potrzeby młodych.
Bo mu się chce.
Bo ma żonę a nie kaszalota.
Bo nie potrzebuje suflera.
Bo nie budzi śmiechu.
Bo nie jest obciachowy.
Bo nie jest tchórzem, w przeciwieństwie do Bronisława, który rozmawiać potrafi tylko ze swoimi.
Bo przeciwstawia się gender i tym podobnym wynalazkom współczesności.
Bo dobrze mu z oczu patrzy.
Bo szkoda tracić taki potencjał.
Bo po co tracić kolejne pięć lat, skoro już teraz może być lepiej.
Bo już jest dobry a może być jeszcze lepszy. Czy Bronisław tak dobrze rokuje?
Bo jako pierwszy prezydent w historii III RP całe dorosłe życie w niej żył, więc może już pora sięgnąć po kandydata, który żył w PRL-u, ale tylko jako dziecko.
Bo co tu dużo gadać, to dobry kandydat.
Bo nie popierają go eksperci, którzy niejeden raz pomylili się w swoich ocenach.
Bo sprawił, że platfusy się go boją.
Bo chce obniżenia wieku emerytalnego.
Bo chce odbudowy polskiego przemysłu. Po co wyjeżdżać do firm zachodnich, skoro można pracować w polskich firmach w Polsce.
Bo chce równego opodatkowania firm polskich i zagranicznych. Dlatego nie bójcie się przedsiębiorcy poprzeć Andrzeja Dudę!
Bo ma zaplecze polityczne, które może mu pomóc.
Bo nie plecie bzdur.
Bo nie zasypia podczas ważnych wydarzeń.
Bo będzie godnie reprezentował Polskę.
Bo nie szuka wsparcia u Wojewódzkich i im podobnych.
Bo co mamy do stracenia? Gorzej przecież już być nie może?