Gra jest łatwiejsza od poprzedniczki więc pewnie nawet beż używania Praxisów da się ja przejść z palcem w...
Oby, bo walki z bossami, chyba z trzecim czy czwartym (to bieganie wkoło jakiś biurek w pomieszczeniu?) były nieźle przegięte. Jak nie inwestowało się w rozwój umiejętności walki tylko hakowanie czy inne, to przejście tego bossa było praktycznie niemożliwe. Największy absurd tamtej gry, bo muzyka, klimat, świat były genialne. Tak to jest jak grę robi się w Montrealu, a bossów w...Bukareszcie.
Średnia gry, to póki co 8.5/10. Gra jest chwalona za klimat, szatę graficzną. Generalnie podobno taki nowy, lepszy HR. Niestety, jak wieść niesie, sporo zawartości jest wycięta z gry (w tym jeden boss). Niesmak budzi fakt, że dzieje się to pod koniec - w sumie już w kapitalnej Asurze oraz bodaj w PoP prawdziwe zakończenie otrzymali gracze w DLC. Zatem może okazać się, że i tutaj po bandzie pojadą.
Ja pierd... Miałem brać na premierze, ale jeśli z tym zakończeniem to się potwierdzi, to chyba poczekam do przyszłego roku na edycję Goty. Tak samo zresztą jak z Wiedźminem 3 zrobiłem. Tam z kolei rozmiary "paczy" skutecznie mnie zniechęciły.
Zresztą obecnie w rpg-owym światku trend jest taki, że każdy otrzymuje kilka-kilkanaście patchów w swojej historii rynkowej i kilka-kilkadziesiąt gb do ciągnięcia. Z rpgami staram się czekać na edycję goty, bo sens kupowania tego gatunku na premierę, skończył się jakieś 5 lat temu.