Całkowicie nie czuję tej gry.
Jest za bardzo rozlazła, nie ja jakiegoś jednego celu.
Cały czas ma się jakieś dostępne wyścigi, wyzwania - które ni ekoniecznie trzeba nawet wygrywać. Nie czuć w tym sensu.
Od poczatku można kupować lepsze auta, można je tuningować, ale tak na prawdę nie ma w tym żadnego celu bo to nic nie daje w grze. Można tyning wizualny i mechaniczny robić ale nie trzeba. Można kupować nowe szybsze auta ale nie jest to potrzebne do postępu w grze.
Nic sie nie trzyma kupy, nie tworzy jednej całości. Cała grę czuję się jakbym jeździł free roaming.
Inna sprawa, że całe miasto mocno, mocno monotonne jest i praktycznie ma się wrażenie, ze jeżdzi się w kółko po kilku przecznicach. Poza tym samo miasto jest szaro-buro-nijakie. Nie ma neonów, wieżowców, plaży, widowiskowych mostów, podświetlonych parków itp. Ulice są puste i wymarłe.
Tutaj:
https://youtu.be/0OklyrtDEPw?t=45m33sTrasa jest jasna, kolorowa widowiskowa. Teren podczas wyścigu ograniczony, dzięki czemu widać gdzie jechać i jak biegnie trasa i można się skupić na efektywnej jeździe i braniu zakrętów. Sam model jazdy wolniejszy, bardziej przewidywalny i spójny. Na trasie dużo się dzieje i za dobrą jazdę jesteśmy nagradzani i nie ma handicapu.
Nie pomaga w grze, ze co 30 sekund ktoś do nas dzwoni i coś od nas chce, a właściwie nie wiadomo co. Ciężko czasem przeczytać napisy bo sie jedzie, a spauzować się nie da.
Chyba restartu wyścigów tez nie ma, z tego co zauważyłem i trzeba wracać na początek wyzwania by jeszcze raz wziąść w nim udział.
Ja nie lubię sandboxów, a szczególnie w wyścigach. Lubię mieć jasno wysiltowane wyścigi do przejechania, widoczny postęp w grze i jasno okreslone wymagania i cel do którego zmierzam. Gra powinna nagradzać za dobra jazdę i stopniowo zwiększać poziom trudności i stymulować progres w autach i tuningu. Tutaj tego nie ma. Tutaj wygląda to tak: masz całą mapę, wszystkie auta i pojeździj sobie i potuninguj auto według widzi misie i sam szukaj w tym zabawy i celu.