O zaplecze historii bym się nie martwił, bo uniwersum Killzone miało świetnie poprowadzoną encyklopedię wydarzeń przed wojną, powstanie Helganu i nacji oraz potyczek z ISA. Skoro Horizon to action-rpg martwiłbym się bardziej o bieżącą fabułę, bo jeżeli strzelanki Guerilli mogą być jakimkolwiek wyznacznikiem i porównaniem to w tym aspekcie traciły sporo punktów nie wykorzystując potencjału. Wierzę, że dadzą radę, ale na prowadzenie fabuły choćby w połowie poziomu Wieśka Trzeciego bym się nie nastawiał, można się tylko miło zaskoczyć. Oby.