Czekajcie czekajcie. Chcecie mi powiedziec, ze psy moga wpasc do mnie, zabrac mi kompa i nawet jak sie okaze, ze wszystko ok to nie jest strata i sie moge w dupe pocalowac?
Tak jest. Nie raz już o to gównoburza była. Mogą wpaść np. bo sąsiad doniósł że palisz trawę, a jak nic nie znajdą to przy okazji sprzątną ci kompa i mogą trzymać nawet z rok. A jak znajdą na nim jakiegoś pirata to masz problem, wyrok, nasrane w papierach a wszystko to po grzywnę za marne 100 zł czy ile tam biegły sobie z dupy ustali wartość braku licencji. A jak nic nie znajdą, to ci po prostu oddadzą i każą podziękować (oczywiście oddadzą bez dysku i jak tam miałeś ostatnie zdjęcia swojej zmarłej matki to nigdy ich nie odzyskasz, dlatego przynajmniej dwa backupy w różnych adresach plus jeden wirtualny to minimum w tym spierdolonym policyjnym systemie).
Do tego nie tylko kompa, ale wszystko co ma dysk twardy, laptopy, telefony, konsole, dyski zewnętrzne, aparaty, kamere i ch** wie ile sobie oglądać twoje prywatne nagrania jak się migdalisz z dziewczyną, które potem znajdziesz na redtubie bo jak cała komenda obejrzy to jakiś śmieszek sobie wyśle do znajomych.