Wstałem o 3 w nocy, aby obejrzeć konferencję Sony - mając w pamięci swoją absencję, kiedy zapowiadali FF7 i Shenmue 3 - licząc na jakieś nowości, a tymczasem Sony nie zaprezentowało nawet 1 nowej gry od wewnętrznych studiów, a większość exów to 2018. Akurat daty premier uważam za mądry ruch ze strony Sony, bo jak wszyscy wiemy od października zaczyna się zawsze ostra walka między Acti, Ubi i EA. Nie ma co po co się pchać w te terminy i lepiej rozkładać premiery swoich gier od stycznia do września, czyli taka powtórka z tego roku. Obok dalszego udawania, że wspieramy Vitę, to właśnie ten brak nowych gier był najsłabszym elementem, chyba najkrótszej konferencji w historii Sony. Bawi mnie tylko to brnięcie w temat VR. Ciekawe ile jeszcze będą udawać, że to narzędzie ma jakiś sens i racje bytu. Sporo osób to kupiło i Sony stara się robić dobrą minę do złej gry, ale to raczej ostatnia fala tytułów na ten sprzęt (co najmniej jakby było ich kilka
).
To co mnie zmiotło i wynagrodziło trud wstania w środku nocy to Spiderman. Nie jestem fanem gości w rajtuzach i bawi mnie ta ekscytacja nimi, ale muszę przyznać, że Batman Arkham od Rockstedy jest naprawdę fajny, natomiast Spajdi od Insomniaców może przebić te wszystkie Batmany razem wzięte. Gra wygląda przepięknie. Jak Spajdi wpadł do budynku to w tle był widoczny ocean, po którym żaglówka pływała. Insomniac to 1 liga studiów współpracujących z Sony, ale chyba ten tytuł wydźwignie ich do miana ekstraklasy.
Tyle o Spajdim, którego biorę na premierę.
Druga gra, która robi wrażenie, pomimo męczącej, nudnej i oklepanej już do granic możliwości i wytrzymałości tematyki zombie, to Days Gone. Główny bohater co prawda to jakaś miernota, mająca więcej dziar na sobie (taka moda zapewne), niż ja włosów na głowie, ale jak to wygląda! Sony Bend mocno pretenduje do roli czołowego rozdającego w talii wewnętrznych studiów Sony i na następnej generacji to może być kolejny as w rękawie Sony.
Co do pozostałych, to Detroit zapowiada się na kawał solidnej gry, na którą też czekam, jak również dodatek do Uncharted. Cieszy też, że Knack 2 będzie miał już premierę we wrześniu i to w cenie oscylującej w okolicach 160 zł. Zapowiada się gorący 3 kwartał tego roku, bo obok Knack 2 oraz Uncharted DLC jest także Yakuza Kiwami. Piekny czas dla graczy z rodziny PS.
God of War wygląda fajnie, ale obawiam się powtórzenia scenariusza z Halo 4 i 5. Czasami lepiej przestać ciągnąć kurę znoszącą złote jajka, bo źle to się kończy i dać serii odpocząć 10 lat, a nieraz na zawsze.
To czego mi brakuje - może w grudniu na ps experience? - to nowego Syphon Filtera, Medievila i Wipeouta/Colony Wars. Przydałyby się nowe części tych gier.
O braku GT Sport nie chcę mi się rozpisywać, bo od dawna uważam, że zarówno Ueda i jego TLG, jak i Kaz z Polyphony powinny dawno zostać pozbawieni przez Sony pensji, gdyz obaj panowie robią sobie jaja. Wczoraj pisałem, dzisiaj powtórzę. Turn 10 wysmażyło więcej części numerycznych Forzy, niż Polyphony, przez okres 3 czy tam 4 lat krótszy. Z tego co mi wiadomo - nie jestem fanem tych wyścigów - to ponoć lepsze, a na pewno nie gorsze gry od GT, więc czas Kaza chyba przemija.
Smuci mnie najbardziej brak zapowiedzi nowej gry od Sucker Punch. Co jest grane panowie? Byłem na 110% pewny, że coś pokażą.