Otworzył klub 41latków? Nigdy nie zrozumiem pobudek jakimi kierują się ludzie jego pokroju i dlaczego w ogóle postanawiają się zayebać. Kurt wiadomo, non stop na heroinie, wieczne bóle brzucha, o kulce w łeb nawet pewnie nie wiedział zanim nie rozpruła mu czachy. Inni albo zaćpali albo zachlali na śmierć. Brak weny twórczej? Stres spowodowany brakiem czasu dla rodziny? Żądza sukcesu przewyższająca rzeczywiste umiejętności?
W czasach kiedy LP zaczynali narodziło się masę nu metalowych kapeli (nie, żeby LP był kiedykolwiek nu metalowy) i albo skończyli się po pierwszym bądź po dwóch albumach. Chester był niezły, na początku LP stanowili pewnego rodzaju nowość (dwóch wokalistów, z których jeden rapuje) i słuchało się tego nieźle w pubach czy przy jakiejś książce (jeśli ktoś to lubi), ale później ich albumy straciły strasznie dużo.
Tak czy owak szkoda Cześka i jego szóstki dzieci. Mógł jeszcze pożyć.