Pierwszą część miło wspominam. Bardzo miło. Gra mi spodobała się na tyle, że nawet platynę wbiłem i kupiłem kilka dodatków doń - szczególnie polecam
The Zombie Island Of Dr. Ned.
Druga wydaje się trzymać poziom poprzedniczki, ale .... no właśnie. Jedynkę sam zaliczałem i było ok. Natomiast w drugiej części po kilku godzinach samotnej gry, gdy wszedłem do pieszej lepszej lokacji niemal każdy przeciwnik miał czachę nad głową (czyli znacznie przewyższał mnie poziomem).
Pograłem tak chwilę, ale zwykłe mięso armatnie trzeba było 40 sek. karmić ołowiem by padło. Jestem cierpliwy, więc grałem tak jakiś czas, czerpiąc nawet satysfakcję, że nie jest łatwo, jednak po jakimś czasie stwierdziłem, że sensu to nie ma - szczególnie, jak dochodziło się do bossa, który zabijał cię dwoma szlagami, a ja zapoznawałem go dobre 14 min. i niemal paska nie tracił.
Więc stwierdziłem, że jest typowo pod kooperację skrojona i faktycznie w dwie osoby grało się znacznie przyjemniej i łatwiej (choć to zasługa tego, że kolega miał bodaj 40 poziom
Tam szkielet gry był tak skonstruowany, że albo grasz z kimś, albo jak grasz sam to musisz wiele misji pobocznych wykonać inaczej było ekstremalnie ciężko po kilku godzinach.
Koniec końców później coś z tym podobno zrobili, bo kilku znajomych grało w pojedynkę i bez wykonywania misji innych niż podstawowe dobrze sobie radzili. Faktycznie, po jakimś czasie grę włączyłem i gładko to szło.
W każdym razie wydaje mi się, że spokojnie można kontynuacji wystawić zbliżoną ocenę. W kooperacji można o 9/10 się pokusić.