Konferencja MS miała być wielka, oczekiwania były ogromne, zwłaszcza z powodu braku największego konkurenta. I pewnie właśnie to te oczekiwania zabiły ten show. Po zakończeniu prezentacji czułem się rozczarowany. Próbując być obiektywnym, konferencja nie była zła, całkiem udana, na poziomie tego co w ostatnich latach pokazywał MS (szczególnie rok temu). Tylko nastawienie było inne. Brak Sony na E3 sprawiał, że oczy wszystkich zwróciły się w stronę Xboxa. Spancer chwalił się kilka razy, jak ważne będzie to E3 i jak wielką imprezę szykują. Ich wewnętrzne studia urosły w siłę i choć myślenie, iż nowe nabytki zasypią nas trailerami, było naiwne, tego chyba wszyscy oczekiwaliśmy. Wystarczyłyby nawet teasery, coś co potwierdziłoby zaangażowanie w produkty "jakościowe". Zamiast tego dostaliśmy dużo gier pod multi, w tym nawet od Ninja Theory (złośliwie można by napisać, że widać już wpływ MS na studio, ale wierze im, kiedy mówią, iż gra powstaje już kilka lat).
Jak dla mnie MS za bardzo skupia się na ilości, a za mało na jakości, czyli odwrotnie do tego co zrobiło Sony (za co też było ganione rok temu). Niby takie nastawienie MS powinno się sprawdzić (rok temu dawało radę), ale tym razem zabrakło różnorodności. Byłem zaskoczony tym, jak wiele gier jest podobnych do siebie, czy to rozgrywką, stylistyką, tematyką. Po części to problem branży, ale MS chyba nie skomponował właściwie listy tytułów. Outer Worlds, Wasteland 3, Borderlands 3 - miąłem wrażenie, że patrzę na tą samą grę poszatkowaną na kilka trailerów. W sumie najjaśniejszym punktem był Cyberpunk, ale to nie była zasługa MS, a i nie samego trailera, tylko obecności Keanu Reevsa i ogłoszenia daty premiery.
Gearsy 5 są dobrym przykładem tego, jak nie powinno się reklamować gry. Największy ex Xboxa tego roku. Gra, która wychodzi już we wrześniu, a miała tylko jeden trailer rok temu. To był moment na uderzenie. Zamiast tego pokazali trailer o wątpliwej animacji twarzy głównej bohaterki, a potem skupili się na jakiś pierdołach, przechodzeniu pod scenę, pokazywaniu gości, którzy nic nie robią. Nawet jeśli Coalition nie chce pokazywać zbyt wiele z kampanii, to niech popatrzą na The Last of Us 2 - gra miała już kilka trailerów, a wciąż w kwestii historii nie wiadomo za wiele, dużo jest domysłów, a mało konkretów.
Część o następnej generacji była spoko - tego należało się spodziewać. Gdyby Sony nie ubiegło MS po raz kolejny, ten teaser wywołałby większą burzę. Zamiast tego powtórzyli w zasadzie to co już wiemy. Miło natomiast, że w zasadzie podali nam datę startu next genów, nawet jeśli nie jest ona zaskoczeniem. Fajnie, że nowe Halo będzie tytułem startowym. Szkoda, że MS nie wykorzystał i tego. Był to moment, kiedy mogli dać nam przedsmak tego co przyniesie nowa generacja i zakończyć konferencję z przytupem. Niestety nic takiego nie miało miejsca. Mam nadzieję, że była to cut-scena z X1X, gdyż nie działo się tam za wiele. Szkoda.
Podsumowując, było dość średnio, na pewno nie sprostali oczekiwaniom. Widać, że jesteśmy w okresie przejściowym. Zabrakło gier nastawionych na story i single player, różnorodności, zaskoczeń. Dla mnie było za dużo produkcji, które nie mają znaczenia. Przyszły rok będzie już inny. Jak dla mnie Sony mądrze zrobiło odpuszczając sobie E3. Trailer Death Stranding i podanie daty premiery wywołały większe emocje, podobnie pierwsze informacje na team PS5. Przy tym robią to dość nagle i nie są obciążeni oczekiwaniami jakie towarzyszą imprezom pokroju E3.