Dla mnie minusem jest posiadanie wcześniejszej konsoli czyli one x. Series x jest fajny, super zapakowany, sam unboxing to cudo, ale to jak zmiana telefonu, ten sam dash, ten sam pad, no nie mam takiej ekscytacji, ot wersja pro do one x. Jak ktoś nie miał wcześniejszego Xboxa to z pewnością widzi to inaczej
Mam podobnie, nawet pomimo, że na XOX mało siedziałem. Myśle, że jednak killer na start by nieco zmienił ten stan.
Na razie moja styczność z XSX opiera się głównie na obcowaniu z samym sprzętem. Konsola zapakowana jest fajnie, takie podejście by Apple, choć trochę brakuje. XOX chyba miał podobnie, więc dużym zaskoczeniem to nie jest. Konsola robi bardzo fajne wrażenie, wcześniej myślałem, że jest duża, ale tak nie jest. W pionie jest zgrabna. Zielony kolor na otworach u góry wyglądał średnio, a nawet wręcz tandetnie na oficjalnych fotach, ale na żywo jest super. W poziomie odbiór formy już się zmienia, przez swoją wysokość wyglada jak kloc. Na razie niestety tak ją trzymam, bo zmieściła mi się w szafce. Docelowo jednak wolałbym postawić ją w pionie. Tak jednak XSX był docelowo projektowany (PS5 też).
Pad wydaje się zaskakująco mały, jakoś wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy. W dłoniach leży mniej więcej tak samo jak poprzednik, ale ma wyraźniejszą fakturę na spodzie. W tej kwestii, jak i całego wyglądu, preferuje jednak pada od XOX - zestawienie kilku materiałów, wcięcia. Nie jest to minus, po prostu preferencja. Grunt, że jest tak samo wygodny. Wciąż nie mogę im wybaczyć braku akumulatora, to już trzecia generacja na bateriach. Może w końcu zainwestuje w zestaw do ładowania.
Z minusów, niestety moje obawy co do plastiku się potwierdziły. Wygląda bardzo przyjemnie dla oka, w dotyku też robi miłe wrażenie (chyba chciałbym pada od XOX, ale z tym plastikiem). Problem polega jednak na przebarwieniach i rysach. Nie wszystkie „plamy” na zdjęciach i filmikach sprzed premiery to odciski palców. Plastik nie jest jednolity, wszędzie wokół przycisków, gniazd, napędu są widoczne gradienty (pewnie są tam dodatkowe wypustki i łączenia). Podobnie na krawędziach konsoli, tam jednak to chyba wina odlewu (są dziwnie ostre). XOX chyba tego nie miał. To niby nic, bo konsola i tak stoi pod TV i nie przyglądamy się jej z bliska, nie ma to tez wpływu na jej funkcjonalność. Po prostu trochę szkoda, że tak jest. Mi się wciąż marzy perfekcyjnie gładki klocek, taki blok obsydianu
. Druga kwestia, to fakt, że materiał chyba się rysuje. Wyjąłem kontroler z worka od razu zauważyłem, ze ma coś co wyglada na rysy. Może to także przebarwienia, ale wyglada mi to na uszkodzenia mechaniczne. Na zdjęciu to widać mniej, ale w rzeczywistości jest wyraźniejsze. Trochę słabo jak na nowy sprzęt.
Sama konfiguracja całkiem ok, wykorzystanie appki Xboxa to niezły pomysł na umilenie oczekiwania. Patch na start ważył chyba 770MB i pobrał się szybko (co przy moim internecie i godzinie, o jakiej to robiłem, nie jest takie oczywiste). Jest UI w 4K. Interfejs chyba jest nieco lepiej ułożony (chyba, że był już na XOX, bo chyba była jakaś aktualizacja), choć wciąż pewne funkcje mogłyby być lepiej opisane. Kultura pracy świetna, konsola cicho sobie szumi. Zobaczymy jak będzie przy obciążeniu, ale wierzę MS kiedy mówią, że jest dobrze.
Na razie to tyle. Kawał solidnej roboty, bardzo fajna konsola (na pierwszy rzut oka). Czekam tylko na gry godne tego sprzętu. Oby się pojawiły. Minus to tylko plastik, który według mnie powinien być lepszy (albo grubszy). Niby nic wielkiego, ale mnie to jednak kuje w oczy.