Ja tam jak zwykle, niby złote a skromnie, drewnianym patyczkiem.
Kula ognia z takiego patyczka uwalniana wyjątkowo dobrze jednym uderzeniem każdego pomiota w zasięgu powalała, jedynie przywódcy grup piekielnych lub podpakowane tria czasami przyjmowały z impetem dwie czy nawet trzy sztuki. Pula many co prawda szybko topniała ale mikstur wszędzie w bród to narzekać nie ma co.
Odwiedzając licznie zapomniane grobowce i miotając drewnianym patyczkiem ogniste kule w końcu udało się odblokować wisienkę na torcie czyli Hydry. Co prawda ze względu na niski poziom nie mogły się równać póki co w kwestii zadawanych obrażeń z kulą, jednak walory wizualne w nocnych/ciemnych wojażach czy fakt, że do pomieszczenia najpierw "wchodzi" pani Hydra, a dopiero po niej pani Czarodziejka pozbierać buteleczki z niebieską miksturą nie zawracając sobie skromnie ozłoconej kulami ognia wynagradzały tę niedogodność z nawiązką.
Bandycka bojówka zielonych skutecznie opluta przez panią Hydrę.
Grobowiec TalRasha z Durielem po odblokowaniu Hydry.
Podsumowując, jest bardzo ładnie, głównie za sprawą efektów świetlnych i wysokiego kontrastu, co się przekłada na żywe kolory i o ironio można powiedzieć, że Diablo II jest bardziej kolorowe niż Diablo III które było mdłe i jednolite, a mimo to klimatem kładzie je na łopatki, co potęguje też udźwiękowienie gry.
Na duży plus czasy wczytywania, pomiędzy aktami około 10s, w obrębie aktu około 3s (bazowe PS4 z SSD) co w tego typu grze ma kolosalne znaczenie.
Z frimejtem już nie jest tak różowo, raczej 1080p, może dynamiczne, gra nakłada jakieś filtry na obraz typu ziarno, jednak niestabilne trzydzieści klatek, często lubi przyciąć/przeskoczyć. Później przy Hydrach na pustyni nie tyle co zwalniało ale jakby pomijało klatki. Nie wiem, może kto na testach to zanalizuje.
Za to sterowanie na tle DIiI czy PoE jest najsłabszym ogniwem tej układanki. Potki z pasa przypisane pod kierunki na krzyżaku, co jest niemożliwym do użycia bez zatrzymywania się a na L1 sobie przypisali podgląd lootu...
Do tego CHOLERNIE ZLAGOWANE- szybkie przeskakiwanie krzyżakiem po okienkach owocuje tym że zajedziesz o dwa za daleko, przy przerzucaniu przedmiotów np miedzy skrzynią a plecakiem postaci można przytrzymać [], jak przytrzymiesz za krótko to zalicza naciśniecie i wyrzucenie na ziemię-pozdro w multiplejerze z obcymi. Ktoś bystry inaczej wpadł na ten genialny pomysł, że lewa gałka symuluje kursor myszy. Plus wysoka czułość przy nawet lekko zwichrowanym analogu kursor będzie sam latał, co owocuje niemożnościom wyświetlenia okienka z opisem przedmiotu bo ten wyświetla się dopiero po chwili od najechania na przedmiot. Zapełnianie samego pasa miksturami, pierwszą butelkę w każdym pionowym rzędzie trzeba przeciągnąć z okna ekwipunku. Kostka Horadrimów też, wkładać można przytrzymaniem [], zmiksować trójkątem, ale już wyjąć trzeba przesunąć lub przeklikać kursor do kostki-chyba że przeoczyłem jakiś skrót.
Nie wiem ale na stan obecny sterowanie, a w szczególności zarządzanie ekwipunkiem to tragedia. Wszystko zajmuje pięć razy dłużej niż powinno.
Samo sterowanie postaci też jest jakieś nie takie. Często zahacza o elementy otoczenia i spowalnia, albo zatrzymuje, ale ok, powiedzmy taka mechanika. Za to nagminny jest brak brak reakcji przy interakcji z obiektami za pomocą X jak otwieranie drzwi czy skrzynek. Do nory Duriela nie mogę wejść bez biegania w kółko koło wyrwy w ścianie i napieprzania X, po wejściu często nie działa żaden skrót z umiejętnością póki nie nacisnę X czy odczekam paru chwil, a sam boss w tym czasie atakuje w najlepsze.
Z innych to jeszcze Najemnik i przeciwnicy często przechodzą i nawalają przez zamknięte drzwi. Często tak miałem, że podchodzę otworzyć a tam pyk leci seria i 80% HP nie ma. Konsola nie wyrabia z wczytywaniem przy teleportach.
Funkcjonalność trybu multiplayer to poziom DIiI, prywatna i zapraszasz z listy, albo wybierasz akt i zadanie i albo dołączy do kogoś kto tak wcześniej odpalił grę, albo założy nową i licz że ktoś się dołączy, brak jakichkolwiek pokoi/lobby, pomyłka na maxa. I to w grze która ma dedykowany tryb multiplayer, osobny od singla.
Na chwilę obecną mam mieszane odczucia, z jednej strony gra się zajebiście, a z drugiej mdli na samą myśl o kraftingu Pełnych Mikstur Odnowienia czy ginięciu przez glicze. W PoE można przełknąć bo "za darmo", tu chcą prawie cztery kazimierze za wypożyczenie.