Ja myślę, że to kilka kwestii, jedną jest właśnie sam Geralt. Choć widziałem też trochę głosów, że ludzie byli pogodzeni z tym, iż to nie gra o nim. No i właśnie może to jest też zgrzyt - historia została zamknięta, ale jednak nie, bo wraca kluczowa postać, a razem z nią pewnie więcej. I to jest to na co sam liczyłem - na coś zupełnie nowego.
Do tego sama postać Ciri i fakt, że to kobieta będzie główną bohaterką. Tutaj ktoś wysnuł ciekawą teorię - kobietom łatwiej jest zaakceptować grę mężczyzną, niż w drugą stronę, zwłaszcza w przypadku scen seksu. A ponoć to mężczyźni stanowią większą część fanów Wiedźmina. Stąd teoria, że skoro CDPR wiedział o tym, to jednak musi jeszcze coś ukrywać. Ale kto tam ich wie
.
Sam wygląd Ciri także nie pomaga, bo jednak widziałem już trochę tych komentarzy, że chyba przeszła zabieg na twarz. Chyba, że to efekt próby traw
.
Ciri od zawsze była praktycznie tak ważna o ile nie ważniejsza w tej opowieści niż Geralt.
Myślę, że sporo graczy nie znało książek przed grą. Ja zaś mimo, że znałem, nie przepadałem za Ciri od 4(?) tomu. Ja jednak nie jestem fanem Wieśka po dwóch pierwszych tomach, czyli opowiadaniach. Przez lata znałem tylko to. Tzn. ma momenty i nie jest tak, że od razu był zjazd, inaczej bym nie przeczytał do końca. Dla mnie jednak traci urok i charakter, który był w opowiadaniach. Sam Geralt zmienia się (w sumie to chyba dziadzieje
) i pamiętam, że byłem tym zaskoczony. Dlatego długo wzbraniałem się przed Trylogią Husycką, ale jak weszła w tym roku to się zachwyciłem
.
EDIT: Akcja gry rozgrywa się kilka lat po W3. Hymm, czyli to coś w tym stylu
: