Mnie się dwójka strasznie podobała.
Doszło nawet do tego, że wg mnie trójka jest genialna, ale to nie było jednak to czego oczekiwałem, bo miałem nadzieję, na coś w stylu dwójki. Nawet pomimo pewnych kretyńskich patentów typu grubas na rolkach, albo biseksualny wampir (który zresztą pojawi się też w czwórce). A co do Raidena to ludzie tak się go czepili, ale nie zczaili prawdziwego sensu jego obecności w MGS2 oraz, tego że to nie on był prawdziwym główny bohaterem tej części.