Zależy, jak na to spojrzeć. Ja ogólnie się nie irytuję. Już na pewno binarny kod ze mną nie ma szans (chyba, że na koncie coś by się nie zgadzało, ale wtefy, to raczj panika=).
Choć fak, iż z kun'czastym nie da się pograć nie cieszy mnie, tak jak fakt, że z BoBaN'em, choć facet z pol. mam takie a nie inne połączenie.
Natomiast, jak pisałem, na walki z aphelionem, niemal nigdy nie narzekałem - chyba , że jego brat grał w CS, czy ściągał fotki gołej Zuzy, ale to raz, dwa się zdarzyło.