Wracając do tematu... Oczywiście marka Playstation się upowszechnia, wychodzi z podziemia, staje się pomalutku tematem w mediach itd. Czy to źle? Odnosze wrażenie, że części garczom to przeszkadza. Ja nie widzę w tym fakcie wzrostu popularności nic zdrożego. Jeśli ktoś preferuje klimaty niekomercyjne to... niech zmieni zainteresowania - gry video to jaden z najbardziej dynamicznych sektorów biznesu. Tutaj rządzi kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Tak więc nie siliłbym się na opinie, że Sony to marketingowy shit, a ich konkurecja (Nintedo, Microsoft) to zupełnie ina bajka...
Dodam, że fajnie czuję się w pubie na meczu Ligi Mistrzów nucąc podczas reklamy piosnkę "Get on board, get on board..."