Ciekawe po ile będa bilety, może wybiore sie na jakiś mecz. Ciekawe czy zdażymy z tymi wszystkimi stadionam, hotelami itp. jak nie to bedzie żenada na cały swiat i to bedą historyczne mistrzostwa, które sie nie odbyły... moze jestem pesymista ale ktos musi być .
Spoko devil, twoj pesymizm to nic w porownaniu z moim...Moze i wybuduja kilka hoteli, moze nawet uda im sie wybudowac jeden stadion(2-3 w porywie) Ale w te autostrady to nie uwierze, dopoki ich nie zobacze...Choc z drugiej strony, jesli takie wydarzenie jak euro 2012 nie zmobilizuje polakow do budowy tych cholernych drog, to na litosc boska naprawde nie wiem co ich moze zmobilizowac...;P Inna sprawa, ze jak juz wiele osob pisalo, nie bardzo wiadomo, kto ma te autostardy budowac. No chyba, ze w ostatniej chwili oddamy prawo do organizacji Anglii i Irlandii - w sumie to taka (prawie) Polska teraz...;P
Wlasciwie co do przyznania nam prawa do euro 2012, jestem zdania ze o "zwyciestwie" zadecydowaly paradoksalnie nie nasze zalety, a wlasnie wady. Zapewne w calej tej sparwie palce maczala UE, ktora doszla do wniosku, ze jest to jedyna metoda na zrobienie z polski kraju (w miare) cywilizowanego. No i nie bez znaczenia bylo nasze polozenie geograficzne - z tego co mi wiadomo jest to pierwsza impreza na taka skale w tej czesci europy od naprawde dlugiego czasu. Patrzac na ta sprawe pod tym katem, wlochy od samego poczatku byly na przegranej pozycji, wlasnie dlatego, ze u nich takie imprezy to nie pierwszyzna. Innymi slowy - nie wygralismy dlatego, ze bylismy lepsi - po prostu swiat sie nad nami zlitowal, zapewne w dobrej wierze dal nam cos na wzor "kredytu zaufania", szansy, ktora powinnismy za wszelka cene wykorzystac. I dlatego, zamiast wznosic wiwaty, od jutra wszyscy w to zaangazowani powinni zabrac sie do roboty, tak aby za piec lat zaoszczedzic sobie(i tak calkiem prawdopodobnej) kompromitacji na skale swiatowa.