co tu dużo mówić - gra mną zawładnęła. Głupie klocki, cholera, a wciągają jak bagno. Cały czas coś nowego, nowe strategie, nowe skiny, nowe rekordy. Po ok. 30 godzinach napierania nie odblokowałem wszystkich skórek, cały czas mam ochotę grać i grać, poprawiać swoje wyniki. Obecnie mój rekord w challenge mode wynosi trochę ponad 400 000, na czym oczywiście nie poprzestaje - chce wyczesać pół miliona, a potem się zobaczy co dalej
Luminki są po prostu fenomenalne, wpisują się w życiorys (pół wakacji mi zabrały, pierona), nie dają spać (niesamowicie schizowy efekt, jak po 2 godzinach gry przed położeniem się nie możesz usnąć, bo przed oczami cały czas widzisz spadające klocki), no i są żywym dowodem na to, że liczy się nie tylko dopasiona grafika, bajery, fabuła, mnogość fajnych patentów, tylko gryw, gryw i jeszcze raz gryw. A Lumines grywu jest esencją.