nie gram tylko w silenty, residenty, gta i inne, ciemne, brudne i krwawe gry. Lubię platformówki, ale ze smakiem, bo skakanie wąsatym makaroniarzem po żyjących grzybkach mnie jakoś nie kręci. Nie chodzi o sam gatunek, bo platformówki są jak najbardziej ok, ale o całe to uniwersum, kolorki, klimat, łaheeej i takie tam. Ale tak jak mówicie - każdy ma swój gust i zdanie, nie ma co się sprzeczać, bo ani ja was, ani wy mnie nie przegadacie.