abstrahując od powyższych wywodów, przytocze pewną analogię: USA - Irak, popatrzcie, wystarczyło tylko na trzy dni bez luksusów, bez stałych dostaw energi, żywności i mit o potędze sie załamuje, większość tych ludzi mam nadzieje zastanowi się nad sensem wojny w Iraku, tam ludzie na codzień to przezywają od paru (-nastu) lat. Szkoda i tych w NO, ale mi bardziej szkoda tych, na których USA napadło (niech mi nikt nie wciska że samozwańczy punisher-bush-zbawca-świata ratował irakijczyków przed saddamem, hahaha)
Co do zasyfiania gazami, chyba w national geographic było napisane: USA stanowi 1/25 ludnosci ziemi, a wytwarza szkodliwych gazów w ilości 75% w skali globu....no comments
Cytat z radia: jakaś młoda amerykanka, wypytywana przez redaktora polskiego radia - trójki - co sądzi o tym że dopier po tylu dniach przybyła pomoc "jestem bardzo dumna że tak szybko została nam udzielona pomoc, uważam że ŻADEN kraj na świecie nie zareagował by tak szybko.(...)", następnie dialog z polką mieszkającą tam "...przyszli w nocy żołnierze USArmy i powiedzieli że to ściśle tajna akcja, i wyworzą poza miasto tylko białych, więc musimy się szybko pakować i ns zabierają poza miasto(...)" ..... proszę, oto kolebka demokracji na świecie...sorry za mały offtop