poniewaz pracuje na poczcie powiem wam jak to jest : wysylanie CZEGOKOLWIEK listem zwyklym to loteria w ktorej szansa wygrania jest mala a jezeli list jest czyms wiecej niz kartka papieru to szansa otrzymania przesylki jest prawie zerowa, nie kradna tych listow asystenci (nawet nie mamy jak czy gdzie, nie kradna listonosze bo nie maja na to czasu, listy gina w transporcie... lecmy dalej, odszkodowanie za list polecony wynosi 120 zeta + koszt przesylki, wiec wysylanie czegokolwiek drozszego (i wygladajacego na drozsze) to rowniez loteria, po prostu przewoznikom oplaca sie zaplacic odszkodowanie za zgubiony list... odszkodowanie za paczke to 400 zeta wiec paczki gina bardzo rzadko, a jezeli jest szczelnie zapakowana to nie zginie na 99%, po prostu ryzyko "wylosowania" przedmiotu wartego wiecej niz 400 zeta jest zbyt mala zeby oplacalo sie rabowac (no chyba ze przesylka to np telewizor i widac ze to telewizor), przedmioty o wartosci wiekszej niz 400 zeta warto ubezpieczac, ubezpieczenie kosztuje 2 zeta + 1 zeta za kazde 50 zl ubezpieczonego przedmiotu, to chyba tyle, jak cos chcecie wiecej wiedziec pytac