Czy zrobiłeś coś kiedys w zyciu, czego pozniej zalowales i co teraz uznajesz za bardzo glupie (lub wrecz odwrotnie)? Ja przypominam sobie 2 takie sytuacje:
1) 6 klasa podstawowki. Ostatnio w szkole podstawowej a wychowawczyni powiedziala ze i w tym roku nie zabierze nas na kilkudniowa wycieczke (przez 3 lata na niej nie bylismy). Zrobilismy strajk (
) i powiedzielismy ze w takim razie nie bedziemy sie uczyc matmy (wychowawczyni byla rownoczesnie nasza nauczycielka od matmy). Powiedziala, ze jestesmy banda idiotow, a ja bez zastanowienia odparlem "Z panią na czele". Cala klasa w smiech, wychowawczyni sie wkuzryla i wyszla z sali. Pozniej bylo gadanie z dyrektorka, pozniej rozmowa z nia w szkole, ale w domu jakos to bylo. Wtedy (i teraz) zalowalem ze to powiedzialem (chociaz na wycieczke i tak nie pojechalismy).
2) W podstawowce, gdy spadl snieg, nasza klasa wyszla ze szkoly po lekcjach i kilka (a moze nawet kilkanascie osob) zaczelo rzucac sniezkami w godlo szkoly- duzego golabka namalowanego na scianie. Po chwili wyszla dyrektorka, zrobila nam burde i kazala wezwac rodzicow. Gdy powiedzialem o tym tacie, ten tylko sie zasmial, poniewaz jak mowil- sam kiedys rzucal w tego golabka sniegiem. Pozniej dyrektorka kazala nam sprzatac smieci wokol szkoly
. Tego nie zalowalem- byly niezle jaja z tym golabkiem i sprzataniem