Heh
kiedys z kumplem przez linka gralismy w LoZ:FS na gba, siedzac naprzeciwko kapliczki (tam gdzie sie wszyscy madla ogolnie). Chcielismy sobie rozegrac szpil taki zwykly zeby nikomu nie zawadzac. Zeby nie było - pod ta kapliczka czesto ktos siedzi znajomy wiec co to za problem troche pograc. No i ogolnie gralismy se, ale czesto lecialy różne teksty typu "weź tą skrzynie kur**" itd. Mieliśmy swój swiat, nawet nie wiedizelismy kiedy ktos przychodzi sie pomodlic :p Ogólnie po grze raczej nie staje sie nerwowy, nerwowe są jedynie sytuacje w których server pada na stałe w jakimś mmorpg'u
Tymbardziej iż ktoś gra w niego wiele lat. Dla tych co czytając to nie rozumieją o co mi biega to sorry - jestem troche zmęczony i niezabardzo sam wiem co pisze hyyhy