Nie uważacie, że temat zabrnął w ślepy zaułek?
Prace rysowane przez Zielarza-szacuneczek, ale zabawy typu"pobazgram fotkę w photoshopie, pare efektów i będzie zajebiście" to bez sensu.
Efekty photoshopa, to nie sztuka, to klikanie po opcjach-"która fajna, tą wykorzystam".
PS to fantastyczny program, ale nie tędy droga, przy pracy z takimi programami liczy się tylko i wyłącznie koncept.
Pomysł na pracę, jej przekaz trzeba mieć we łbie zanim odpalimy kompa, a nie kryklać po layerach aż coś z tego wyjdzie.
Praca bez przekazu, gry obrazu to nie art work.
Pozdro