To, że narzucił drużynie styl gry, który pokazała w meczach z Portugalią i Czechami (z przypadkowością to przywaliłeś - włącz te mecze drugi raz...). To że nie poddaje się presji idiotów mieniących się dziennikarzami i nie powołuje ich faworytów (jedynie Jeleń mu umknął - powinien zdecydowanie wcześniej go dokooptowywać do drużyny, ale z pewnością jego gra rzucała się w oczy i wcześniej czy później i tak by dostał powołanie). Umie prowadzić treningi, ma doświadczenie i osiągnięcia. Jedynym polskim trenerem mogącym zastąpić Benhauera jest Smuda, ale on ma jeszcze swoje do zrobienia w Lechu. Pozatym zwolnienie selekcjonera w czasie trwania byłoby idiotyzmem czyż nie? Zbyt wielu ludzi ma zbyt gorące główki...
Poza tym nie rozumiem tej burzy w szklance wody. Ludzie, spójrzcie na tabelę i zobaczcie, że po zwycięstwie nad San Marino Polska będzie w pierwszej trójce (w dodatku Irlandia Płn ma 1 mecz do przodu), a pierwsze miejsce jest w zasięgu - najważniejsze jest przynajmniej zremisować z Czechami na ich terenie.
Najbardziej mnie denerwują 'nasze' media. Nie dziwię się że czasami Leo traci temperament, ale dzisiaj ładnie wyśmiał debila, który zasugerował mu rezygnację.
Kolejny raz się powtórzę - to piłkarze dali dupy, nie trener. Czemu dajecie się ponosić tej medialnej nagonce? Gol Żewłakowa był czystym przypadkiem i nie wynikał z gry, tylko fatalnej decyzji Michała, a wszyscy się uwzięli na Borucu, który zawalił dla mnie tylko pierwszą bramkę.
Z gówna bicza nie ukręcisz, tak to szło? Opanujcie się..