Ja nie twierdzę, że nie są. Sam grałem sporo w Simsy ( + dodatki, dla których czyściłem dysk, bo się już nie mieściły ;D) oraz w Sims 2, dopóki nie zorientowałem się, że pilnowanie, by mój Sim był zadbany, nażarty, miał kasę i ładne mieszkanie zajmuje się za dużo czasu. Chodzi mi jednak o ogólną krytykę tych tytułów, przy jednoczesnym gorączkowym wyczekiwaniu Home.