Szaro-bura strona z gościem z zapikselowaną twarzą w tle i toksyczną zielenią... poważni panowie mówiący o piractwie... do ściągnięcia jakże atrakcyjne logo "nie przerabiam. nie kradnę"... Eh.
Nie wiem, kogo oni chcą niby przekonać tą akcją? Czy naprawdę Microsoft uważa, że takie coś sprawi, że jakiś pirat powie sobie "o kur**, ja kradnę! Idę kupić oryginalną grę!"? Ba, że jakikolwiek pirat w ogóle zainteresuje się tą akcją?
Obniżka cen, dobre traktowanie legalnych użytkowników (polski Live ftw
), wyjście do użytkownika - to jest sposób na komunikację z użytkownikami, a nie machanie palcem i grożenie.
EDIT: Ok, teraz dopiero zauważyłem, że jest takie coś jak Xbox 360 Classics z tytułami już od 69zł. Dobry ruch, dobry ruch.
Przy okazji, czy Microsoft kiedykolwiek powiedział, czemu w Polsce nie ma oficjalnie Live?