A mnie takie coś martwi. Jestem fanem mangi i anime i cieszę się jak głupi z każdej nowej inicjatywy na polskim rynku, związanej z moim hobby. Ludzie zaczęliby legalnie pobierać z netu całe serie. Pomyślmy o raczkującym Anime Gate - nawet Mr.Jedi ma swoją cierpliwość, nie chcę żeby kolejny jego projekt znów opadł. A wydawnictwa mangowe w Polsce? Do super-potęg to one nie należą. Skanlacje mang są ogólnodostępne, ale legalizacja takiego procederu tylko pogorszyłaby sytuację.
Pomysł pomylony, ale przecież są inne wyjścia. Na przykład utworzenie takiego serwisu (może nawet wspieranego przez rząd), gdzie można pobrać jeden utwór za 1,22zł, a np film za 12zł jest fajną sprawą - robisz to legalnie, producent dostaje kasę, a to oszczędzasz, nie płacą za dystrybucję, opakowanie itp. A jeśli mógłbym tam jeszcze pobierać kawałki artystów z całego świata (np. Japan), to "jestem na tak."