@setezer
Gratulacje. Moim zdaniem z 1.8 powinieneś być zadowolony. Wydajesz się rozsądnym człowiekiem.
#################
Nie chcę nikogo obrażać ale wydaje mi się śmieszne i wręcz głupie jak widzę narzekania pewnych osób na temat małych silników w autach. MOIM zdaniem 1.8l to tej naprawdę wystarczająco. Tak się zastanawiam po co wam silniki 2.0 i większe w autach osobowych. Jeśli potrzebujecie aut do normalnego użytku to na 99% nie potrzebujecie wiecej jak wspomniane 2.0 (czy 1.8 ). Owszem silniki 1.0 czy 0.8 to przesada, ale żeby od razu brać 2.8l. Moim zdaniem optimum jest tak pomiędzy 1.5 a 1.8. Na dzień dzisiejszy sam posiadam 2.4l ale jednak ten silnik siedzi w SUV z napędem na 4 koła (auto bardziej zimowe). Choć na dzień dzisiejszy zastanawiam się nad kupnem Toyoty Prius z silnikiem (1.5l). Kumpel pożyczył mi swojego Prius'a na weekend i jak dla mnie taki silnik w tym aucie jest wystarczający.
Jak dla mnie auto ma się dobrze zbierać z niskich prędkości (0-40 km/h) i zachować względną kulturę pracy przy prędkościach autostradowych (autostradowych, a nie 200 km/h+) #EDIT( Co ciekawe Prius kumpla często gasił silnik spalinowy na parę chwil przy prędkościach +85km/h)
Więc tak z ciekawości do czego potrzebujecie silników powyżej 2.0l, bo 1.6 czy 1.8 jest za słaby.
Jak kogoś stać na utrzymanie, to chyba kilka więcej koni nie zaszkodzi? Zawsze lepiej mieć ten zasób mocy, żeby nie zamulać przy wyprzedzaniu czy trzymać tempo na niemieckich autostradach. Druga sprawa to taka - niech te potwory z dużymi silnikami mają ludzie ROZWAŻNI! Jacyś obwiesie śliniący się na widok NFS Underground niech lepiej zostaną przy poldkach i maluchach. Jakieś wyścigi czy szpanowanie przed lachonami jest pewne, a tego nie lubimy
@setezer - pogratulować
Zaprezentuj nam jakąś reklamę Astry. Samochód w moim budżecie, nawet się nim interesowałem, ale jakoś nie mogę się ostatecznie przekonać. Najbardziej odrzuca mnie jakość materiałów i wykonanie wnętrza. Większość Astr, które widziałem, w środku była zwyczajnie zużyta. No i kumpel-lakiernik ma kiepskie zdanie na temat blachy (choć i tak znacznie lepsze w porównaniu do Fordów). Z drugiej strony z zewnątrz wygląda świetnie i ponoć bardzo przyjemnie jeździ.
Skóra w środku ma lekkie ślady zużycia, nie wygląda na furę, która ma więcej niż te "książkowe" 90tys. Jakość materiałów wnętrza całkiem w porządku - to jednak specjalna edycja Astry, także trochę się postarali. Jest komputer pokładowy z temperaturą, zegarem i czymś tam jeszcze (raczej nie ma średniego zużycia, a szkoda). Ogólnie na poziomie E36, może nieco gorzej, ale nie aż tak tragicznie.
Ponoć II generacja Astry ma blachy dobrej jakości, na pewno lepsze niż w I gen. No i sprawa jest taka, że 8-letniej furze raczej nic się dziać nie będzie. Stare Astry rdzewieją, bo jak są z 1994 roku i mają blachy słabe, to nic dziwnego. Jednak nie wykluczam, że z blachami mogą być problemy, ale nie takie jak w Kadecie, tego jestem pewien.
O jeździe też się nie wypowiem na podstawie osobistych doświadczeń, bo nie jechałem jeszcze. Jedynie ojciec jak doprowadzał do mechanika ciął już 150km/h, na takim dosyć krótkim odcinku, co mnie utwierdziło, że 125km w zupełności wystarczy. Mam małe doświadczenie, to jakiś potwór mógłby mnie zabić. Chociaż ja nie z tych, co jak mnie kumple podpuszczą, to cisnę 200km/h na dziurawych drogach.
Wygląd mi się podoba średnio, ale im dłużej patrzyłem na żywo, tym lepiej było. Jest całkiem zgrabna, trochę szkoda, że przód taki pospolity, ale nie narzekam.
Z tyłu miejsca jak w E36 (da się wozić ludzi), bagażnik mały, fotele wygodne. Ogólnie fura w stylu E36 coupe, trochę krótsza, ale raczej jakość porównywalna.