te wnętrza nasuwają mi na myśl chińskie produkcje a hummer'a wnętrze przypomina mi poloneza więc wrażenia żadnego na mnie nie wywarło.
W stanach byłem siedziałem w h2 i w land cruiserze, więc mam porównanie i doznałem szoku jak może coś takiej jakości zrobić furrorę. A nie muszę jeździć czymś z czego europejscy dziennikarze w 99% się śmieją.
Zresztą wystarczy spojrzeć w tabelki. Średnica skrętu, przyspieszenie, droga hamowania, to wzsystko powoduje przerażenie na mojej twarzy.
Weź tym zaparkuj, albo utrzymaj na pasie czy pokonuj zakręty... Ferrari do którego nieporadnie próbowałeś porównać przynajmniej się mieści na parkingu i w garażu, robione jest ręcznie i 2, 3 krotnie droższe.
Poza tym jak większość europejczyków, myślę przez pryzmat warunków europejskich i jako młody 21 letni kierowca lubię sztywne zawieszenie i dużą moc względem masy. Dlatego jeżdżę megane coupe 2.0 około 165KM. Ale już w przyszłym roku przesiadam się na Audi A4 2.5 TDi albo rx8. Przynajmniej coś z jady mam a Ty co? Poczucie wielkości na drodze? Bo mnie przynajmniej wciska w fotel, ładnie zakręty bierze i hamuje szybciutko. Już z tego wyrastam powoli.
Co do Escalade whatever ważne, że nie w europie został ten tytul przyznany.
Podsumowując nie wciskaj kitu, że ten samochód jest praktyczny, bo jeśli to jest samochód do lansu w stanach to w europie jest to lans do potęgi n-tej. Wąskie drogi, ciasne parkingi, drogie paliwo. Może to być samochód na weekend.
Więc jak dla mnie WIOCHA. Ale każdy kupuje co lubi
Ale motorek zajebisty, sam bym sobie taki sprawił, gdyby nie moja kobieta...