Co chcesz od tych felg? Mi się bardzo podobają. No i mam gwarancje, że nikt nie będzie miał podobnych, bo tych kół nie kupisz u nas. Co do obniżania, to ciągle mi to chodzi po głowie ale...no właśnie jak jechałem do tego ziomka to asfalt w jednym miejscu był pofalowany i opona przytarła mi kilka razy o nadkole. Gdybym to auto miał jedynie do niedzielnych wypadów to bym obniżył, ale ja tym jeżdżę na co dzień, więc to nie ma sensu, bo szybko bym go poniszczył.
No ja jestem po zrobieniu w 1,5 dnia jakis 800 km i jest ciezko. Przytarlem kilka(nascie?) razy, o nadkole to juz nie licze, bo jest poscierana farba, ale bedzie szedl do lakiernika Murzyn, to zrobie te nadkola i ustawie katy wieksze, zeby pojawil sie negatyw i sie jakos kolko schowa + twardsze amortyzatory, bo jest kicha. No ale chyba zahaczylem lewym przodem, bo cos cieknie - nie wiem co, wspomaganie czy hamulce? Jutro bym podskoczyl do mechanika, ale nadal nie mam silniczka krokowego i nie wiem, czy jest sens podjezdzac do niego 3 razy. :- /
Wylany lewy przedni amortyzator = przyspieszona zmiana zawieszenia na cos twardszego. :- )
~120 km po miescie, ~410 km trasy na tempomacie + okazyjne butowanie przy wyprzedzaniu = 8.32 / 100 km.
Sama trasa, spokojna jazda na tempomacie, bardzo malo wyprzedzania = 30 litrow na ~420 km = 7.14 / 100 km.