I tak nie widzę szans na to, że wróci do F1. Ale czy ON spierdolił sobie? Moim zdaniem zwykły pech, równie dobrze mógłby mieć wypadek samochodowy jadąc do sklepu, albo na torze F1. Dla mnie po tym wypadku zdecydowanie zyskał tym, że nie poddał się, a kontynuuje swoją pasję, czyli rajdy mimo przeciwności i szanuję go bardziej, niż przed nim.