Motoryzacja

[Iras]

Gonić cweli przez miasto samochodem i im ręcznie tłumaczyć przepisy ruchu drogowego? lol Dobry żart.

[BoBaN]

Swoją drogą zwrocileś im uwagę czy jednak to nie była na tyle niebezpieczna sytuacja żeby zawracać sobie nią głowę?

Bo kur** dogoni się autem w korku cweli na motorach

Ale ty bronisz tych pacanów. A najczęściej jak jest motor = przepychacz i się wkur**a jak go nie puścisz - bo kierowca to w korku powinien nie patrzeć przed siebie, ale 24h w lusterko.

Po prostu wkur**a mnie takie gadanie i tyle. Gdybym za każdym razem kiedy cwel w puszcze zagraża mi na drodze kiedy jadę autem/motocyklem miał tutaj wylewać żale to by mi czasu brakło. Macie jakieś chore uprzedzenia do motocyklistów. Jakoś nie widzę żebyście tak bardzo skarżyli się na kierowców aut, a tacy znaczenie częściej powodują niebezpieczeństwo na drodze.

@Iras
Widocznie nie umiesz.

[Master_666]

Jak jakiś kretyn autem wjedzie mi w drzwi, to najwyżej wymieni się drzwi z jego oc.

Jak jakiś debil sobie wjedzie motorkiem wyprzedzając to jeszcze policja powie, że "coś przegapiliśmy" i za to że facet zginął/nóżka go zaczeła boleć (jak pana europoseł wałęsa) będziemy płącić gigantyczne odszkodowanie/rentę rodzinie, za buca na motorze, bo sąd powie, ze jesteśmy winni w 25% wypadku, bo nie obczailiśmy, ze wyprzedza nas debil jadący nieprzepisowo.

W przypadku auta jak będzie stłuczka to i dogadać się można i nawet w statystykach nie będzie.

[BoBaN]

Aaaaaaaa to o to chodzi. W takim razie musisz po prostu jeździć przepisowo i uważnie zeby nie było Twojej winy podczas wypadku. Oczywiście życzę Ci żebyś nigdy nie brał udziału w żadnym wypadku.

Btw. Faktycznie ktoś słusznie na forum zauważył, że jesteś egoistycznym materialistą.

[Master_666]

W takim razie musisz po prostu jeździć przepisowo i uważnie zeby nie było Twojej winy podczas wypadku.

Tutaj właśnie chodzi o to, że nawet jadąc przepisowa przez takiego zjeba można zepsuć sobie życie.

Przykład z życia:
- Znajoma rodziców jechała normalnie ulicą przepisowo i skręcała na posesję na lewo czekając z włączonym kierunkowskazem. Wjebał się w nią motocykl i gość jeździ teraz na wózku, a znajoma musi płacić mu rentę, bo sąd uznał, że jest "trochę" winna (w iluś tam procentach), bo nie zobaczyła wyprzedzającego ją ze zbyt dużą prędkością motocykla z lewej - a to, że w miejscu wypadku była podwójna ciągła z 500 metrów przed zjazdem na posesję i motocykl nie miał żadnego prawa wyprzedzać samochód to sąd nie wziął pod uwagę i nie uniewinnił całkowicie kobiety. Do tego motocykl wyprzedzał na jana na "trzeciego" bo za nią stały inne samochody czekająć, aż sobie skręci. Pan na motorze nie mógł wyczekać tych 10 sekund.

[BoBaN]

Przykra sprawa, ale przepisy jednak mówią jasno, że skręcając w lewo trzeba się upewnić czy wykonujemy ten manewr bezpiecznie. Nie ja wymyślałem przepisy, więc nie do mnie pretensje. Nie bronię tutaj motocyklisty bo to ewidentnie jego wina, ale prawo drogowe jest w tym przypadku tak skonstruowane. Sam miałem podobną sytuację jadąc autem kiedy skręcałem w lewo pod pracę i wyprzedzał mnie inny samochód. Dobrze, że zerknąłem kątem oka w lusterko i zauważyłem debila przez co nie wykonałem lewoskrętu. Gość jeszcze mnie strąbił. Tak niestety ludzie jeżdżą w Polsce.

[svonston]

Przykra sprawa, ale przepisy jednak mówią jasno, że skręcając w lewo trzeba się upewnić czy wykonujemy ten manewr bezpiecznie.

Przecież ona go wykonała bezpiecznie. Przepuściła z naprzeciwka i skręcała nie zagrażając nikomu. Że jakiś kretyn wyprzedzał sznur samochodów na ciągłej, to jej wina? Niezły kabaret.

Nie bronię tutaj motocyklisty bo to ewidentnie jego wina, ale prawo drogowe jest w tym przypadku tak skonstruowane.

Podaj przepis.

[Master_666]

Wybacz, ale jak ktoś jedzie sobie motorem 120km/h środkiem jezdni. Widzi "korek" (bo znajoma skręca w lewo i stoją 2-3 auta za nią) to nawet upewniając się, że nic nie jedzie (motor aktualnie jest za autami) to skręcając w lewo już nic nie zrobisz, jak motor wpadnie nagle na pomysł wyprzedzania przy swojej dużej prędkości. Już nie mówiąc o tym, że upewnianie się powinno być zbędne, skoro jest podwójna ciągła = nie wolno wyprzedzać.

Gdyby auto się wjebało to możliwe, że więcej osób by zginęło/zostało rannych ale też możliwe, że tylko drzwi by się wgniotły (masa filmów od ruskich taka jest).

Przecież ona go wykonała bezpiecznie. Przepuściła z naprzeciwka i skręcała nie zagrażając nikomu. Że jakiś kretyn wyprzedzał sznur samochodów na ciągłej, to jej wina? Niezły kabaret.

Dla mnie to też jest durne, ale jak widać sądy mają inne zdanie. Ja sam po zasłyszeniu tej historii uważniej skręcam w lewo, bo też mam taki skręt do chatki. Nie zmienia to faktu, ze ja miałem praktycznie identyczną sytuację, tyle, że z jakimiś rajdowcami w samochodach i gdyby nie moja szybka reakcja i "rajdowca" co prawie wrąbał się do rowu to sam mógłbym odpowiadać za "zajechanie" królowi szos drogi. Gdyby jednak to był motor to nie wiem czy bym go zauważył.

[svonston]

Dla mnie to też jest durne, ale jak widać sądy mają inne zdanie.

Niech ta twoja znajoma wrzuci na wykop wyrok z uzasadnieniem, bo to jakieś kuriozum. I ja na przykład w to nie wierzę.

[BoBaN]

@Svon

Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Przepuszczenie pojazdów jadących z naprzeciwka to widocznie dla sądu nie jest zachowanie szczególnej ostrożności skoro w wielu takich przypadkach orzeka winę po obu stronach.

[windomearl]

Spotkalem dzisiaj 3 motocyklistow. Jeden sie przepychal w korku. 2 wyprzedzalo na trzeciego. 100% nieprzepisowej i niebezpiecznej jazdy. Wyprzedzal mnie rowniez idiota w audi i jakis kolo mi zajechal droge ciezarowka. Ile "puszek" minalem nie liczylem sle kretyni spoko mieszcza sie w 5%. I tak jest zawsze.

I sorki ale nie bede zawracal i gonil barana, ktorego i tak nie dogonie, zeby mu recznie wytlumaczyc, ze mogl zabic mnie i 4 moich znajomych. Dziwna sprawa, ze po raz kolejny bronisz kolesia ktory lecial na czolowke i ja w mojej puszcze w ktorej musialem mu zjechac i go zauwazyc. Kosa z motorami.

[Master_666]

Dla mnie to też jest durne, ale jak widać sądy mają inne zdanie.

Niech ta twoja znajoma wrzuci na wykop wyrok z uzasadnieniem, bo to jakieś kuriozum. I ja na przykład w to nie wierzę.

Raczej wątpię by osobie prawie 50~ chciało się w wykop bawić.

http://www.spalacz.pl/patrz-w-lusterka-wyprzedzajacy-na-zakazie-sa-wszedzie

[BoBaN]

Spotkalem dzisiaj 3 motocyklistow. Jeden sie przepychal w korku. 2 wyprzedzalo na trzeciego. 100% nieprzepisowej i niebezpiecznej jazdy. Wyprzedzal mnie rowniez idiota w audi i jakis kolo mi zajechal droge ciezarowka. Ile "puszek" minalem nie liczylem sle kretyni spoko mieszcza sie w 5%. I tak jest zawsze.

I sorki ale nie bede zawracal i gonil barana, ktorego i tak nie dogonie, zeby mu recznie wytlumaczyc, ze mogl zabic mnie i 4 moich znajomych. Dziwna sprawa, ze po raz kolejny bronisz kolesia ktory lecial na czolowke i ja w mojej puszcze w ktorej musialem mu zjechac i go zauwazyc. Kosa z motorami.

Nikogo nie bronię. Zwracam tylko uwagę na fakt, że jak motocyklista popełni taką głupotę to od razu grupka osób z tego forum robi wielki hałas. Jednak gdy kierowca puszki takie coś odpierdoli to cisza. To mnie wkur**a i tyle. Dla mnie zarówno debile w autach jak i na motocyklach powinni być piętnowani jeśli już ktoś zabiera się za krytykę polskich kierowców. To duży problem wśród motocyklistów, że wyrabia się o nich opinie na podstawie debili, którzy dosiadają jednoślady i jeżdżą jak poj**ani. Ja staram się zachować rozsądek w takich osądach, bo gdybym go nie zachował to już dawno miałbym kosę z puszkarzami. Jednak ja nie zamierzam oceniać każdego kierowcy auta przez pryzmat popierdolów, którym droga pomyliła się z torem.

[windomearl]

Ja mam kose z debilami czymkolwiek jezdza. Ale dzisiaj 100% spotkanych przeze mnie motocyklistow o debile. Nie twierdze, ze wszyscy, ale procent zdecydowanie wieksy niz w przypadku kierowcow aut z mojej obserwacji. Tyle ode mnie.

[BoBaN]

No to jakiś poj**ów masz w okolicy. Wiadomo, że aut jeździ nieporównywalnie więcej po drogach (1mln motocykli do około 20mln aut), więc spotkać idiotów w puszcze jest trudniej. Serio wystarczy pojechać na jakiś większy zlot motocyklowy żeby poznać to środowisko lepiej i zobaczyć, że znacząca większość to normalni, spokojni ludzie, którzy po prostu kochają jazdę na dwóch kółkach ze względu na poczucie wolności i zupełnie inne obcowanie z otaczającą przyrodą. Ten Pan najlepiej opisuje to hobby. Warto przesłuchać ten wywiad cały. Naprawdę polecam.

[windomearl]

W okolicy Torunia, w okolicy Bydgoszczy i w okolicy Konina. Wszedzie podobnie. I ze na zlocie jest fajna atmosfera to ok, pewnie tak. Ale co na drodze sie dzieje to inna sprawa.

I nie wiem skad wniosek, ze jesli kierowcow jest wiecej to trudniej spotkac debila.

I dla mnie EoT, ide grac w izolacje, bo mega szpil sie zapowiada.

[BoBaN]

Szkoda, że nie poświęciłeś czasu żeby obejrzeć ten wywiad. Może coś byś zrozumiał. Widocznie masz uczulenie na motocyklistów, ale trudno. To jeden z często poruszanych tematów "dlaczego niektórzy kierowcy puszek tak nienawidzą motocyklistów" i jedna odpowiedź powtarza się szczególnie często na zlotach. Nawet przez kierowców aut, którzy myślą racjonalnie ta odpowiedź jest najczęstsza, ale taki już mamy naród.

A skąd wniosek, że w puszcze trudniej spotkać debila? Może stąd, że znacząca większość kierowców aut, to starsi ludzie po których trudno spodziewać się brawury i głupich zachowań (dlatego ja popieram obecny egzamin na prawko gdzie aby jeździć dużą maszyną trzeba mieć minimum 25lat). Bardziej dziwiłbym się skąd Twój wniosek, że 100% motocyklistów to debile.

Zresztą idąc Twoim tokiem rozumowania, to pewnie masz kose z drifterami i rajdowcami bo przed zawodami lub w trakcie jeżdżą po ulicach i stwarzają niebezpieczeństwo. Np. PUZ'y itp. którzy robią popisówkę przed zawodami albo kierowcy rajdowi (w tym Kubica), którzy muszą dojechać po ulicach do kolejnego OS'a niejednokrotnie łamiąc przy tym przepisy.

[windomearl]

Ehhh. 2 kolesi wyskakuje na czolowke a ja mam sluchac wywiadu zeby sie czegos nauczyc... Ja rozumiem pasje itp. no ale kur** mac jak ktos jezdzi jak debil to nazywam to po imieniu.

[BoBaN]

Spoko ode mnie EOT. Tak jak pisałem, dla mnie debil jest debilem niezależnie od tego czym kieruje. Dlatego jeśli ktoś chce krytykować to po równo każdego, sprawiedliwie.

[windomearl]

Tak, z tym sie zgadzam i zreszta o innych debilach spotkanych dzis wspomnialem wyzej.

[BoBaN]

No i git. Szkoda trochę, że nie od razu bo pewnie bym nie zareagował tak nerwowo. Miłego grania w Obcego.

[svonston]

@Svon

Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Przepuszczenie pojazdów jadących z naprzeciwka to widocznie dla sądu nie jest zachowanie szczególnej ostrożności skoro w wielu takich przypadkach orzeka winę po obu stronach.

W tym wypadku szczególna ostrożność to chyba wypuszczenie dwóch ostrzegaczy 500 metrów za skręcający pojazd w kamizelkach i ze święcacymi "nakierowywaczami" jak na pasach startowych.

Zresztą pod cytowanym przez Mastera linkiem jest dobra rozmowa i te marne tłumaczenie Spalacza Benzyny mnie śmieszy. ZAJECHAŁ DROGĘ, NIEWIADOMO CZY MIAŁ KIERUNKOWSKAZ.

Tak, jak będziesz skręcał w prawo i jakiś baranek będzie Cię wyprzedzał z prawej strony to będzie Twoja wina bo są baranki które mają tego prawo, np. rowerzyści.

Wychodzi, że i ja samochodem mogę jechać po chodniku i uderzyć w wasz bok. Trzeba było się upewnić, czy możesz skręcić!

[Mrocz]

A ja powiem, że w trójmieście nigdy nie miałem jakiś problemów z motocyklistami. Dużo większym problemem są rowerzyści. Jeżdżą sobie jak chcą mając w dupie przepisy

[BoBaN]

@Svon

Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Przepuszczenie pojazdów jadących z naprzeciwka to widocznie dla sądu nie jest zachowanie szczególnej ostrożności skoro w wielu takich przypadkach orzeka winę po obu stronach.

W tym wypadku szczególna ostrożność to chyba wypuszczenie dwóch ostrzegaczy 500 metrów za skręcający pojazd w kamizelkach i ze święcacymi "nakierowywaczami" jak na pasach startowych.

Zresztą pod cytowanym przez Mastera linkiem jest dobra rozmowa i te marne tłumaczenie Spalacza Benzyny mnie śmieszy. ZAJECHAŁ DROGĘ, NIEWIADOMO CZY MIAŁ KIERUNKOWSKAZ.

Tak, jak będziesz skręcał w prawo i jakiś baranek będzie Cię wyprzedzał z prawej strony to będzie Twoja wina bo są baranki które mają tego prawo, np. rowerzyści.

Wychodzi, że i ja samochodem mogę jechać po chodniku i uderzyć w wasz bok. Trzeba było się upewnić, czy możesz skręcić!

Jaki "Wasz" bok? Do kogo Ty piszesz? Masz problem z przepisami i tyle (co akurat mnie dziwi patrząc na Twój staż za kółkiem). Tak jak pisałem, ja ich nie wymyślałem. Już nie raz spotkałem się z taką interpretacją lewoskrętu przy tego typu zdarzeniach i dlatego staram się zachować szczególną ostrożność wykonując ten manewr. Pretensje kieruj do ustawodawcy i sądów.

Od siebie mogę tylko dodać, że spotkałem się wielokrotnie z wykonywanym lewoskrętem przez auto bez puszczonego kierunku lub ze zbyt późno puszczonym kierunkiem (pomijam jak wielu kierowców najpierw hamuje, a dopiero potem wrzuca kierunek, bo to plaga naszych dróg). Nie wspominam ile razy (szczególnie gdy jeżdżę motocyklem) miałem sytuację wyprzedzania na trzeciego przez puszkę. Trzykrotnie wracałem się za kierowcą żeby zjebać go za takie zachowanie na drodze. Raz facet od razu przeprosił, inny jeszcze się odgrażał, a w najgroźniejszym przypadku babka szła w zaparte, że nic złego nie zrobiła. Na szczęście auto, które wyprzedzała na trzeciego pojechało za mną i koleś przy babie powiedział żebym dzwonił po Policję, a on będzie świadkiem jak niemal spowodowała wypadek.

@Mrocz
Jeżdżąc autem ja też bardzo rzadko spotykam problemy z motocyklistami. Na skrzyżowaniach zawsze robię miejsce jak ich widzę, bo motocykle kupuje się m.in. po to żeby nie stać w korkach. Owszem kilka razy trafiłem na brawurowych motocyklistów, ale po prostu przemknęli koło mnie i tyle ich widziałem (nie pochwalam tego żeby była jasność).

[svonston]

Jaki "Wasz" bok?

Ludzi, którzy uważają, że tak się to interpretuje.

Masz problem z przepisami i tyle (co akurat mnie dziwi patrząc na Twój staż za kółkiem).

Mam problem z bzdurnym interpretowaniem prawa. Masz jakiś dowód na to, że ktoś został skazany za taki manewr? Tutaj fajny komentarz:

W kodeksie nie ma takiego wykroczenia: *nie patrzył w lusterka*. Jest tylko: *wymusił pierwszeństwo...*. Ciężko wymusić pierwszeństwo na pojeździe, którego nie miało prawa być w danym miejscu.
Jak będę skręcał w prawo, a jakiś baranek będzie mnie wyprzedzał poboczem i doprowadzi do kolizji to też będzie moja wina, bo nie patrzyłem w lusterka?
Jeśli chodzi o skrzyżowania to są jeszcze znaki pionowe.
Proponuję żebyś spróbował wyprzedzania na podwójnej ciągłej, a jak zatrzyma Cię policja wytłumacz, że nie widziałeś, bo śnieg/TIR Ci zasłonił albo, że miałeś szyby zaparowane.
Co do skręcania na posesję to tak jak napisałem. To jest stwierdzenie prawników z portalu *forum prawne*. Poza tym logiczne jest, że to wyprzedzający wykonuje niebezpieczny manewr jakim jest wyprzedzanie i to przede wszystkim on powinien zachować szczególną ostrożność.

Tak jak pisałem, ja ich nie wymyślałem. Już nie raz spotkałem się z taką interpretacją lewoskrętu przy tego typu zdarzeniach

Ja nigdy.

spotkałem się wielokrotnie z wykonywanym lewoskrętem przez auto bez puszczonego kierunku lub ze zbyt późno puszczonym kierunkiem.

Nie upoważnia to nikogo, by wyprzedzać na podwójnej ciągłej.

Nie wspominam ile razy (szczególnie gdy jeżdżę motocyklem) miałem sytuację wyprzedzania na trzeciego przez puszkę.

W każdej grupie są czarne owce. Jak jeździsz samochodem to jesteś puszkarzem?

[BoBaN]

Masz jakiś dowód na to, że ktoś został skazany za taki manewr?

Znajoma Mastera.

Tak jak pisałem, ja ich nie wymyślałem. Już nie raz spotkałem się z taką interpretacją lewoskrętu przy tego typu zdarzeniach

Ja nigdy.

Widocznie długość stażu za kółkiem =/= doświadczenie. A przypadek Wałęsy to nie to samo? Tam kierowca auta też skręcał w lewo.

Jak jeździsz samochodem to jesteś puszkarzem?

Wiadomix. Co w tym dziwnego? Przecież jestem zamknięty w metalowej puszcze.

[svonston]

Znajoma Mastera.

Aha.

A przypadek Wałęsy to nie to samo? Tam kierowca auta też skręcał w lewo.

No ta, bo tam na pewno nie zadziałała magia nazwiska i ojciec, były prezydent.

Co w tym dziwnego? Przecież jestem zamknięty w metalowej puszcze.

To na motorze chorągiewka, bo się gibie w lewo i prawo na zakrętach. Śmiesznie.

[BoBaN]

Widać, że jeździłeś motocyklem. Żeś wymyślił "chorągiewka".

Idź szukaj teorii spiskowych gdzieś indziej (nazwisko znajomej Master też pewnie jest jakieś magiczne) i nie spinaj tak dupki o tą puszkę. Tak się mówi potocznie i nawet w jakimś programie z drogówką spotkałem się z takim określeniem kierowców aut przez policjanta. Także nie fochuj.

[Magiq]

W tym roku to dopiero się zacznie jak drogi zaleje fala nowych tylko po B posiadaczy 125tek   

[BoBaN]

Ponoć, że sprzedaż 125'tek podskoczyła o ponad 300%, więc trochę jednośladów wyjedzie na ulice miast w tym sezonie. Ludzie kupują takie motocykle, bo to oszczędność pieniędzy, czasu i środowiska. Dojazd do pracy będzie znacznie łatwiejszy kiedy całkowicie można ominąć korki.

[Magiq]

+ odrobina odwagi i krzykacze co to im się jednoślady nie podobają będą mieli szansę samemu spróbować   

[BoBaN]

[Klosz]

Dzis 25 lecie Mercedesa 190 E Evolution II.

Warto zobaczyc ten filmik ku jego pamieci:

 

[BoBaN]

Polski test H2R.

http://www.scigacz.pl/Kawasaki,H2,i,H2R,oto,rodzi,sie,moc,25823.html

...H2R to najlepiej przyspieszający obecnie seryjnie produkowany pojazd lądowy…

[szafa]

Ja pierdziele, co za potwór! Szkoda tylko, że w Polsce jest tak mało miejsc, by sprawdzić osiągi takich bestii.

[Magiq]

Coraz więcej recenzji Kawy i 

[Iras]

Szkoda tylko, że w Polsce jest tak mało miejsc, by sprawdzić osiągi takich bestii.

A czy są jakiekolwiek miejsca nie licząc być może hamowni?

[Mrocz]

Szkoda tylko, że w Polsce jest tak mało miejsc, by sprawdzić osiągi takich bestii.

A czy są jakiekolwiek miejsca nie licząc być może hamowni?

Na pewno tor Poznań. I chyba jest jeszcze jakiś na bazie lotniska. + wiele pomniejszych mniej znanych.

[BoBaN]

Coraz więcej recenzji Kawy i 

Świetna recenzja. Wygląda na to, że Kawasaki dostarczyło motocykl, który nie mieści się w żadnej kategorii. Mówię tutaj o H2, bo H2R to jakiś totalny kosmos. H2 charakterystyką przypomina SuperSporty, a mocą HiperBike tyle, że jest od jednego i drugiego lepsze.

[Iras]

Na pewno tor Poznań.

Na torze Poznań są limity decybeli i H2R jest tam za głośny.