Tekken 5 czy Virtua Fighter 4: Evolution?

[Turrambar]

ktora gra wg was jest lepsza? mam juz TK5, czy oplaca mi sie kupowac VF4:Evolution?

[rainuS]

Skoro masz Tekkena 5, to niczego więcej Ci nie potrzeba
Widzisz nie można jednoznacznie określić która z nich jest lepsza, gdyż każda jest na swój sposób inna. Obydwie to arcade'ówki, jednakże VF jest bardzo trudna w opanowaniu, ale za to potrafi się odwdzięczyć graczowi za godziny treningów. VF4 jest już dosyć stara, a w Polsce nie może się równać pod względem popularnośći z Tekkenem 5, czy nawet SC. Ot, życie. Co nie znaczy jednak, że nikt w to nie gra. Ale jeżeli jesteś cierpliwy, szukasz czegoś innego niż Tekken, nie zrażasz się niepowodzeniami, to zastanów się nad VF. Oczywiśćie jeżeli będziesz miał z kim w niego pograć, bo z tym może być problem.

[FAX]

Von Zay, widzisz, co tu napisali. VF4: Evo to arcade'ówka... Ja proponuję dać ostrzeżenie   Evo to miesiące grania w genialnym trybie, gdzie chodzisz sobie po salonach gier, zdobywasz doświadczenie, przedmioty i walczysz ze zróżnicowanymi przeciwnikami i imo najlepszy system walki ever.

[Von Zay]

Kurde :] Dzwonić na koma w takich momentach FX.

Ciężko będzie zdefiniować fenomen VF, to takie "tańcowanie o architekturze" - w to trzeba zagrać, ale spróbujmy...

Przewagą Tekkena jest jedynie popularność. Lubie Tekkeny, ale w porównaniu z VF gejmplej jest "płaski". VF wymusza trochę inny sposób myślenia - dużo więcej tu kombinowania przestrzennego. Cóż z tego że jest stara - mało jest osób które opanowały w sposób znaczący więcej kilka postaci. Gra daje olbrzymie możliwości w wyborze taktyk i stworzeniu własnego stylu. To zupełnie inna bajka. Wg mnie jest to tak - jeśli Tekken nie daje Ci już satysfakcji, spróbuj VF'a. U mnie tak było, jest to po prostu szczebel wyżej na drabinie złożoności.

Trudność, oprócz wspomnianych możliwości kombinacyjnych, polega też na tym że VF wymaga większje precyzji. Niektóry ciosy Akiry należy wykonać z dokładnością do 1 ramki. Tam nawet wstać można na kilkanaście sposobów (pozornie nie różniących się od siebie). A cuda pokroju zejścia z lini ciosu, połączonego z blokiem i jednoczesnym wyrwaniem się - no bajera.

W VF trzeba grać tak jak gra się na pianinie - nie wystarczy nawalać w klawisze. Najpiękniejsze jest to, że to że radzisz sobie z jednym przeciwnikiem, jedną postacią - nie oznacza że poradzisz sobie z kim innym. Przyzwyczaisz się do jakiegoś sposobu, przyjdzie zmiana i bam. Nauka od nowa - to jest genialne!

VF jest dodatkowo niezwykle dynamiczny, moja przeciętna runda trwa jakieś 13 sekund.

Ale podsumujmy - lepszy jest bez wątpienia VF. Jedynym dramatem będzie brak sparring partnera, niestety u nas na wszelkiego rodzaju imprezach dominuje Tekken. Jak już mówiłem - chcesz czegoś więcej, kupuj VF. Krew, pot, łzy, satysfakcja i walki które będziesz wspominał do końca życia.

[NHS]

To ja musze spróbować to VF bo mnie już się Tekken nudzi.

[ZenoN]

To tylko moje prywatne zdanie:
-Tekken jest tani(oprawa itd.)
-Jest grą masherską
-Postacie są niewyważone(brak tego jest w karzdej grze, ale bez przesady)

[Turrambar]

wydaje mi sie ze VF4 moze przypasc mi do gustu, bo lubie techniczna rozgrywke i nie lubie udziwnionych postaci (kuma, roger...)

wolalem zapytac zeby nie wydac kasy na gre ktora mnie nie zainteresuje

od 8 lat uwazam Tekkena za numero uno. jesli VF fighter faktycznie jest az tak dobre, to mam nadzieje ze stanie sie konkurencyjne dla mojego sssskarbu   i zapeni mi dlugie godziny zabawy na najwyzszym poziomnie. jak pogram to wyraze swoja opinie.

[Ako]

Równiez VF4 polecam, a wypowiadac sie dlaczego juz nie muszę.

[electronic_punk]

A czy w VF4E są zbalansowane postacie? Bo wiadomo, że pod tym względem T5 jest, jaki jest...

[Havana]

jednym słowem

tekkenjestzajefajny - wiecej wyjaśniać nie musze

[Von Zay]

A czy w VF4E są zbalansowane postacie? Bo wiadomo, że pod tym względem T5 jest, jaki jest...

No VF w końcu z tego słynie. Z drugiej strony piękne jest to, że każda inaczej się "prowadzi" - od rzeźników pokroju Laua czy Jacky'ego, a skończywszy na Shunie z jego systemem Drink Pointów (ewenement ).

[Akai]

Postacie w Tekkenie nie sa zbalansowane tylko na poziomie masherskim. Nad zbalansowaniem postaci pracuja najlepsi gracze z calego swiata w Tekkena. Gracz przynajmniej grajacy na poziomie srednim praktycznie nie ma szans przegrac z masherem, oraz moze przegrac z kazda inna postacia wymasterowana przez gracza sredniego.
Mozliwosci kombinowania w Tekkenie sa przeogromne - wystarczy wymienic chociazby juggle.
IMO wiekszosc osob krytykujacych Tekkena (nie mowie tu o masherach, ktorzy przewaznie wybieraja inne pozycje) nie ma po prostu PS2 i dlatego wybiera jedyna techniczna bijatyke, jaka jest na pozostalych platformach - Virtua Fighter.
Poza tym bardzo ciezko jest znalezc osoby dobrze grajace w Virtua Fighter, wiec jezeli wybierzesz VF przygotuj sie na gre z komputerem.

[dcf]

VF4: uzasadnienie?"9+ k**** ba"!

[FAX]

Tam trudno znaleźć osobę, która gra w Evo, ja mam ps2 (nie mam Evo), Von Zay ma Evo (ps2 nie ma), można się zgadać  

[kazuyoshi]

sory ale nie Tekken nie Soul calibur ani nie DOA(choc wspaniałe to mordoklepki) ale Virtua Fighter jest najlepszym fighterem 3d na rynku, według mnie oczywiście,choc kilku fanów wirtualnego zawodnika by się jeszcze znalazło .

[Von Zay]

No :] Mam Evo i dwa arcade sticki do PS2. Jakby co - południe Polski, Kraków - uderzać na priwa.
Właśnie - VF to gierka w którą DUŻO lepiej gra się na arcade sticku, naprawdę dla tej gry warto kupić jakiś porządny(!) sprzęt. W VF jest dużo "kręcenia", poza tym wprowadzenie niektórych rzeczy (np. wyrwanie z trzech rodzajów rzutów na raz) wydaje się być niemożliwe na padzie (tzn. znajać japończyków pewnie jest, ale chciałbym poznać takiego człowieka). Nie żebym straszył, ale w pewnym momencie grając w VF'a dochodzi się do takiego momentu, kiedy po prostu czuje się że "fizycznie" się nie wydala - trza wówczas przesiąść się na arcade sticka :]

Natomiast mówiąć o "kombinatoryce" przede wszystkim chciałem podkreślić element którego w Tekkenach brakowało od zawsze (ostatnio nieśmiał się zaczął dopiero pojawiać) - czyli ograniczenie aren. Jakie urocze rzeczy dzieją się na krańcach! Na otwartych mamy doczynienia z ryzykiem ring-outu, na zamkniętych - wprasowanką, ewentualnie rozwaleniem ogrodzenia i stworzeniem "przeciągu". Warto dodać, że nie jest to tak jak w Soul Caliburze (2 i 3), że aby wywalić gościa trzeba go wybić w powietrze - tutaj wystarczy jeden malutki kroczek, niewłaściwy zazwyczaj. Tutaj naprawdę ma znaczenie gdzie walczymy. Nie ma to jak zostać zamkniętym w klatce z jakimś zwierzakiem. Poza tym - pozwala to na niezwykłe możliwości w tworzeniu planu walki. W przeciwieństwie to Tekkena, gdzie WSZYSCY ustawiają czas na nieskończoność, tutaj nie ma takiej możliwości. Dlatego długotrwałe, nudne jak flaki z olejem wojny pozycyjne zostały wyeliminowane. Daje to niesamowitego kopa rozgrywce. Poza tym nic nie daje takie satysfakcji jak JEDNO precyzyje zagranie wywalające przeciwnika za plansze.

Co do maszerstwa w Tekkenie - w praktyce dochodzi w tej materii do paradoksu. By wyeliminować maszeryzm, "wyjadacze" ustawiają pasek energii na max, ponieważ "na mniejszym to byle maszer sobie poradzi". I tak oto Tekken niejako sam z siebie wyklucza istnienie dynamicznych pojedynków stawiających na pewien artyzm.

A tak w ogóle... przecież czwarta część VF wyszła tylko na PS2

[Akai]

Rzeczywiscie    Pomylilo mi sie widocznie z Soul Caliburem, ktory jako jedyny jest na wszystkie konsole. To oznacza, ze jedyne techniczne bijatyki sa na PS2

Co do maszerstwa w Tekkenie - w praktyce dochodzi w tej materii do paradoksu. By wyeliminować maszeryzm, "wyjadacze" ustawiają pasek energii na max, ponieważ "na mniejszym to byle maszer sobie poradzi". I tak oto Tekken niejako sam z siebie wyklucza istnienie dynamicznych pojedynków stawiających na pewien artyzm.

Ja z kumplami ustawiamy pasek energii na 100%. Na tym poziomie energii nie da sie praktycznie przegrac z masherem - oni nie blokuja, wiec wystarczy zapodac jeden, gora dwa ciosy na krzyz o wysokim priorytecie (ja np Jinem masherow biore na jeden cios : 4~3).

[Turrambar]

juz mam VF4 i moge opisac moje pierwsze wrazenia.
co sie od razu rzuca w oczy to oczywiscie grafika   tej nie ma co porownywac do TK5, bo jest zdecydowanie slabsza. troche kuleje kolorystyka . oprawa audio zdecydowanie do mnie nie przemawia. za to duzym plusem jest np woda, ktora pieknie pluska, albo np snieg wzbijany w gore przy uderzeniach nogami. takie bajery ciesza.  korzystny jest takze brak roznych efektow swietlnych przy ciosach. dzieki temu wszystko ladnie widac. spodobalo mi sie rowniez blokowanie, poniewaz zawodnik paruje, robi uniki, a nie jak w TK5 przyjmuje wszystko na klate (podobny bajer byl w grze kensei albo kenesi, juz nie pamietam tytulu    od konami).  poczatkowo wlaczylem gre w trybie 50Hz i przerazila mnie slamazarnosc, ale przy drugim odpaleniu ustawilem na 60Hz i rozgrywka nabrala wlasciwej predkosci.  co do systemu to na poczatku wydaje sie ubogi. przyciski w polaczeniu np z ukosami nie daja nowych ciosow, ale w miare postepu odkrywa sie co raz to nowsze kombinacje. naparzanie jest zdecydowanie mniej intuicyjne (przynajmniej dla poczatkujacego). smiesza mnie troche skoki, bo postac wyglada jakby zawisla na chwile w powietrzu. zawiodl brak filmikow po ukonczeniu trybu arcade. podoba mi sie ze postacie wygladaja 'normalnie'. powraca klimat prawdziwych fighterow: klasyczne stroje, normalne ciosy, klimatyczne areny... jak za starych dobrych czasow. czy VF4 jest lepsze od TK5? po tym co zdazylem zobaczyc, mysle ze nie. to wrazenie moze byc mylne, bo tak samo mialem z TK5 - na poczatku mnie zawiodl i wydawal sie byc gorszy od TTT. z VF4 musze sie troche oswoic.
PS. teraz tryb arcade z TK5 wydaje sie byc mniej oryginalny niz z pozoru sadzilem   widac ze TK5 czerpal garsciamy z VF4.

[dcf]

tej nie ma co porownywac do TK5, bo jest zdecydowanie slabsza

Módl się ,żebym cię nie spotkał w ciemnej uliczce. Jak namco przestanie maskować zje*** system kolizji kolorowymi pierdami ,to pogodamy. Postacie nie zostawiają w piasku wyrw jak w betonie ( o ile upadające ciało może zrobić wyrwę w czymkolwiek).Kolory są cudownie dobrane,a każda arena ,to arcydzieło (dojo ,w którym walczy się z akirą rox).Pozatym mamy tu prawdziwe style walki ,a nie Mishima karate ,czy inne kwasy heńka.
Jeśli bogactwo systemu oceniasz na podstawie ilości możliwych do wyprowadzenia combosów ,to szczerze ci współczuję.

[Turrambar]

zapomnialem dodac ze duzym minusem jest brak obslugi wibracji

dcf:
grafika to kwestia gustu, ale sa jakies granice. wg mnie TK ma o wiele lepsza oprawe, a to ze Tobie podoba sie cos innego? hmmm, to juz nie moje zmartwienie   brak rozblyskow i to ze wystepuja prawdziwe style podalem jako plus VF4, wiec nie wiem po co podawanie jako argument czegos co sam zauwazylem i opisalem?
bogactwo systemu to ilosc ciosow/ruchow/kombinacji/mozliwosci i ich zroznicowanie. jak zwal tak zwal. nie wiem jak sobie wyobrazasz bogaty system w ktorym zakres ruchow jest ograniczany np do ruchu przod, tyl i ataku piescia. dla mnie byla by to bieda a nie bogactwo.
nie zapominaj ze opisalem pierwsze wrazenie i ze moje postrzeganie jest subiektywne (z reszta tak samo jak Twoje   )
PS. pomodle sie, tylko docen to jak bardzo dbam o Twoje zdrowie  

[Von Zay]

Turrumbar - powiedz kim grasz. Ma to niebagatelne znaczenie, u każdej postaci inaczej wyprowadza się ciosy.

powraca klimat prawdziwych fighterow: klasyczne stroje

Hehehehe... poczekaj aż zaczniesz odblokowywać nowe stroje w trybie Quest, wtedy raczej zmienisz zdanie. No i zobaczysz że ta opcja w Tekkenie 5 nie była aż tak innowacyjna

Natomiast grając w VF musisz zapomnieć o wszystkich nawykach z Tekkena. Jest to właśnie największy błąd niektórych - grają w VF tak jakby grali w T. To błąd - jak już mówiłem, w VF liczy się dużo bardziej dostosowywanie do bieżącej sytuacji, nie chodzi o to by wyprowadzić cios by potem zaskoczyć następnym, ale poznać DOKŁADNIE taktykę przeciwnika i starać się przeciwdziałać jego ciosom. To jest tak, że w VF ciosy to nie tylko zasięg, siła i prędkość, ale też specyficzne właściwości. Np. podczas jednego gość odgina się w lewo, przez co nadaje się do zastosowania w takich a takich atakach, drugiego można cancelować, po trzecim można zrobić taką a taką kombinację. Brzmi to banalnie, ale bez tego w VF ani rusz.

Ciężko mi powiedzieć jak bardzo zatwardziałym Tekkenowcem jesteś, ale niektórym po prostu ciężko pozbyć się tych nawyków.


No i - jest tu ktoś z Krakowa?? Ale bym sobie popykał



//Aha...

Jeśli chodzi o "bogactwo systemu" VF, to same ciosy to tylko czubek góry lodowej. Przerób sobie tryb practice to zobaczysz o co chodzi...

[Tarniak]

Hmm, w Tekkena gram od pierwszej części. VF zaliczyłem 1, 2 i 4. Szczerze mówiąćnie gram w VF, ponieważ postaci wydają mi się zwyczajnie puste i banalne. Wiadomo, z drugiej storny Kuma, Panda, Roger, Alex, Devil, Angel. Mimo to reszta "normalnych" postaci ma naprawdę świetny design itd. Nigdy nie byłem hiper zdolny, by wpasowywać się w klatki i uczyć milionów kombinacji. Brak samozaparcia do poznawania skomplikowanego systemu VF? Możliwe. A w ankiecie brakuje mi Def Jama 2, bo choć system ma prosty, to jednak najbliżej mu do symulatora ulicznych walk :]

[Turrambar]

Von Zay:
gram Akira.
wczoraj (a wlasciciwe dzisiaj   ) gralem do 4.30 nad ranem. gralo sie calkiem przyjemnie. masz racje ze w VF chodzi glownie o obserwacje przeciwnika. ta gierka wymaga duzego refleksu.
juz zaliczylem tryb practice. nigdy nie mowilem ze gra ma malo mozliwosci, napisalem tylko, ze przy pierwszym wrazeniu tak sie wydaje. VF jest troche jak rozgrywka w szachy, tylko ze akcja jest zzdecydowanie szybsza  
na razie i tak wole TK5. w VF gralem dopiero okolo 5H, natomiast w TK... hmmm... 8 lat?  
jedno jest pewne - nie zaluje wydanej kasy.

Tarniak:
brakuje Def Jam 2, bo nie wiedzialem czy mam kupic VF4, czy tez zostac przy TK5. gdyby byla ankieta: najlepsze mordobicie... to moze by sie tam ta gierka znalazla, ale ja i tak wiem na ktore pozycje rozeszly by sie wszystkie glosy  

[Von Zay]

Zaraz... chyba pomyliłem practice z training, bo jeśli przerobiłeś wszystkie "zagadnienia" z tego punktu w tak krótkim czasie to... nie... to chyba niemożliwe

Tak swoją drogą - jak idą SpoDy? Akira to postać masakra, niestety przyznaję że wyprowadzanie jego ciosów to dla mnie zbyt wielka męczarnia. Nie znam nikogo kto by nim grał. Dlatego lipa, bo nie wiem jak przeciw takiemu grać (kompy są niestety marne).

A jak podobają Ci się animacje strojów? Co jak co, ale chyba tego elementu na obecnej generacji żadna bijatyka jeszcze nie pobiła (szaty Leia są niesamowite).


Kraków, odzywać się.

[Turrambar]

practice czy training, jak zwal tak zwal   chodzi o ten tryb w ktorym ucza jak grac. zaliczylem podstawy i liznalem troche trybu dla zaawansowanych. tyle wystarczylo zeby przekonac sie ze system jest niebanalny.
co to sa 'SpoDy'?
gram Akira bo podoba mi sie jego wyglad. niedlugo bede testowal inne postacie, wiec dopiero za jakis czas przekonam sie ktora mi najlepiej lezy.
ucze sie dopiero podstaw gry, ale juz jest ciekawie  
stroje faktycznie maja kapitalna animacje. jedyny bol to ich kolorystyka. w ogole w VF4 kolory sa jakies takie malo nasycone   chociaz zdaje sobie sprawe ze to moze byc wina mojego TV  

[dcf]

dcf:
grafika to kwestia gustu, ale sa jakies granice. wg mnie TK ma o wiele lepsza oprawe, a to ze Tobie podoba sie cos innego? hmmm, to juz nie moje zmartwienie   brak rozblyskow i to ze wystepuja prawdziwe style podalem jako plus VF4, wiec nie wiem po co podawanie jako argument czegos co sam zauwazylem i opisalem?

Miałem na myśli ,że na grafikę składa się też detekcja kolizji ,która w tekkenie jest zamaskowana pierdami (ot, taka wada ukryta).
Hint ode mnie-nie zaczynaj akirą, popróbuj coś z łatwiejszymi do opanowania postaciami, potem do niego wróć.

[Jarek]

Muszę przyznać że w VF4 grałem jakąś godzinke kiedyś u kumpla, Tekkena 5 mam swojego. Obie gry są naprawdę dobre, choć muszę przyznać że lepszy wydaje mi się być tytuł segi. Czemu? Brak jakichś popieprzonych odbłysków po uderzeniach, fajniejsze uniki, ogółem uważam że gra jest wykonana z większym artyzmem niż tekken (chodź tu też są wyjątki). Inna sprawa to założenmie z jakiego wychodzi gracz: chce grać codziennie i opanowywać system, czy może woli pobawić się od niedzieli z kumplami przy piwku. Jeżeli ktoś jest typem gracza nr.1 to wybierze zapewne vf4 a drugi  (jak ja) tekkena.

[Turrambar]

z tekkenem bawie sie od osmiu lat i to nie tylko w niedziele, a jeszcze go nie opanowalem na tyle na ile bym chcial  

[ZenoN]

Mi w tekkenie podoba się tylko jedna rzecz. Mianowicie postać pana Heńka. Przypomina on trochę mojego starego nauczyciela biologi...

[Jarek]

z tekkenem bawie sie od osmiu lat i to nie tylko w niedziele, a jeszcze go nie opanowalem na tyle na ile bym chcial

Nie no, wiadomo że aby opanować go(tekkena) w świetnym stylu też trzeba wielu godzin gry. Chodziło mi o sytuacje, że łatwiej zacząć grać w dzieło namco osobom które w życiu pada nie  trzymały tzn. fajniej idzie w niego pograć dwóm lamusom np. gdy przyjeżdza do mnie jakiś kumpel to po prostu chwytamy pada, wybieramy postacie i od razu nawalamy we wszystkie przyciski na zasadzie a nóż coś wyjdzie. Chodź najlepszy do takiej zabawy jest soul calibur.

[FAX]

Hmm, w Tekkena gram od pierwszej części. VF zaliczyłem 1, 2 i 4. Szczerze mówiąćnie gram w VF, ponieważ postaci wydają mi się zwyczajnie puste i banalne. Wiadomo, z drugiej storny Kuma, Panda, Roger, Alex, Devil, Angel. Mimo to reszta "normalnych" postaci ma naprawdę świetny design itd. Nigdy nie byłem hiper zdolny, by wpasowywać się w klatki i uczyć milionów kombinacji. Brak samozaparcia do poznawania skomplikowanego systemu VF? Możliwe. A w ankiecie brakuje mi Def Jama 2, bo choć system ma prosty, to jednak najbliżej mu do symulatora ulicznych walk :]

Hmmm, czy ja mogę zbanować Tarniaka  

[szafa]

4 x TAK!!

[dcf]

Co do Tarnego-Def Jam 2 rulzuje , nie ma to jak akcja ,gdzie dwaj gracze tworzą swoje czarnuchy i grają między sobą (jak pokemony).
Free for all to już totalny mayhem.
A Tekkena w życiu nie dotknę.

[Sychol]

Tekken zdecydowanie !!! uzasadbiać można godzinami dlatego rzeby zagmatwać napisze że itak najlepszy jest SC III  

[Von Zay]

No.

Mieliśmy okazję konkretniej przetestować z Faxem i Merim T5 oraz VF4:E. Tekken poległ :]

[Turrambar]

ja po dluzszej grze stwierdzam ze VF4 mimo tego ze jest na prawde bardzo dobra, nie dorasta TK5 do piet.
jak widac mam odmienne zdanie.
potwierdzeniem rozlamu wielbicieli bijatyk jest ankieta  

[simian raticus]

sr.anie w banię 2 gry są dobre i trzeba z nich wyciągnąć co dają najlepsze - a dają radochy tyle jak mało co  

[Iras]

VIRTUA FIGHTER 4    Dlaczego    Po kilkudziesięciu godzinach z Tekken 5 poprostu mi się znudził miałem wrażenie że dalsza gra nic mi nie daje. Z VF spędziłem setki godzin a ciągle ide do przodu i czegoś się ucze