Ja nie mam tego problemu, moj ojciec czesto nawet ze mna pyka w rozne gry, ale gdybym mial taki problem, to pokazalbym z pewnoscia:
-Ninja Gaiden [to nie do PS2, ale trudno] (mozemy ogladac przepiekne krajobrazy orientalne, wyeksponowane przy okazji deszczem z krwi)
-Devil May Cry 3 (mozemy nauczyc sie od Dantego samoobrony oraz dorzucic do naszego slowniczka kilka ciekawych okreslen i zwrotow)
-RE4 (bo po prostu rozwalenie czyjejs glowy na kawalki jest naprawde zabawne i stajemy sie przez to szczesliwi, a rodzice na pewno chca naszego szczescia)
-GTA: San Andreas (dowiemy sie jakich ludzi unikac i jak szybko znalezc tani i dobry samochod)
-Burnout (zebysmy mogli dobrze poznac fizyke jazdy i trajektoria lotu samochodu)
-MGS3 (tu podobnie jak przy DMC3 - zaden dres na ulicy nie pobije nas i nie okradnie gdy zademonstrujemy mu CQC, koniecznie wersje z nozem)
Sadze, ze przy takich argumentach rodzice sami zaczeliby grac i kupowac sprzet do grania, a biblioteczka gier rozrosla by sie do monstrualnych rozmiarow. No i codziennie zawoziliby nas do szkoly innym samochodem (chyba, ze nazbieralo by im sie za duzo gwiazdek)