Typek się pochwalił że ma zwierzęcą chorobę weneryczną, a teraz się stara przekonać że się zaraził przez kichnięcie w metrze i żadnego zwierzęcia nie ruchał?
Typek po prostu miał chorobę weneryczną, lekarz mu powiedział, "ma pan chlamydię" i nie mogąc w to uwierzyć, wyszukał, że i chlamydią można się zarazić od misia koali.
Jak sam napisał Londek - nie miał on kontaktów z misiem, więc "misiem" musiał być jakiś czarnoskóry osobnik pokroju Simona Mola, który zaraził go zwyczajną chlamydią i trzeba było leczyć antybiotykiem.
Dziewczyna Londka niestety również musiała się leczyć - pewnie ją zaraził. Jednak jak tutaj kobiecie, którą nie "zdradza" wytłumaczyć, że zaraził ją świństwem od multikultichłopaka? Wpadł mu genialny pomysł, że zwali winę na misia koalę, mimo że misia koali nigdy w życiu nie miał na rękach, ani nie widział na oczy poza obrazkami jpg.
LOL...no ty wiesz lepiej jaka mialem diagnoze...JA JEBE...Jaki beton...Beka jest z was.
Strasznie czesto widze, ze spora czesc uzytkownikow tego forum, wie wiecej o mnie niz ja sam.....wy sie ogarnijcie lepiej sami.
To londek jak to jest - ruchałeś zwierzęta, czy jednak Kaczyński ma racje i emigranci przenoszą choroby?
Leszke caly czas o kutasach i homo, ty o ruchaniu zwierzat wyskakujesz....zaczynam zauwazac pewne prawidlowosci.
przeciez ja napisalem, ze choroby, epidemie sa norma przy przemieszczaniu takich mas ludzi, napisalem wyraznie, ze mnie nie podoba sie straszenie ludzi tym jako czesc kampanii wyborczej, ja wiem ze PiS gra populizmem itd. ale takie teksty niczego dobrego nie wnosza do debaty, ba imo. jeszcze bardziej szkodza calej sprawie, bo zamiast powaznie rozmawiac o pomocy tym w potrzebie skupia sie na innych, tylko negatywnych punktach przeciw. btw. Kaczynski kolejnyu raz pokazuje ze jest slababym politykiem, ktory podobnie jak Macierewicz musi poslugiwac sie wlasnie straszeniem ludzi, prostym populizmem, bardzo prymitywnym nacjonalizmem itd..