Może po prostu nie jest takim idiotą i chamem za jakiego go uważasz po zobaczeniu filmiku z głośnym tłumikiem. Większym idiotą (a właściwie idiotką) jest dla mnie ta baba, która widząc jak dziadziuś się przewrócił, uciekała w popłochu.
Poza tym pisałem już, że w UK jest takie powiedzenie "Loud pipes save lives", więc mnie kompletnie nie dziwi, że tam jeżdżą z takimi tłumkami. Tym bardziej, że przepisy na to pozwalają. Efektem ubocznym jest to, że każde odkręcenie gazu może wystraszyć przechodniów. Tyle, że ten chłop po prostu lubi przytrollować i postraszyć ludzi bez powodu, co faktycznie może się komuś nie podobać. IMO jest to czyn kompletne nieszkodliwy społecznie. No, ale jeśli już idziemy tym tokiem rozumowania, to każdy z nas jeśli kiedykolwiek rzucił petardę i wystraszył kogoś jej hukiem jest idiotą. Także zastanawiam się czy Iras czasem nie strzelił sobie w kolano. No chyba, że nigdy petard nie rzucał.
Btw. Przyznam się bez bicia, że jak miałem poprzedni motocykl, to raz w momencie odpalania stała obok mnie grupka dzieci z przedszkola i pani przedszkolanka, która podskoczyła kiedy ryknęło z tłumika. Niektóre dzieciaki odsunęły się od motocykla, a inne podeszły bliżej, ale zatkały sobie uszy. Na szczęście nie było w pobliżu żadnego Irasa i nikt mnie bić nie chciał.
PS. Dodam tylko, że osobiście lubię dźwięk głośnych motocykli (najbardziej niski basowy...zarówno dwu jak i czterocylindrowy). Kompletne mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, bo lubię posłuchać pracy silnika takiej maszyny. Natomiast w ch** nie trawię skuterów, które pierdzą jak poj**ane (milion razy głośniej niż maszyny z dużo większymi silnikami) i jebią po uszach. W dodatku drze się takie gówno jak szalone, a jedzie niewiele szybciej niż rower. U nas jest zatrzęsienie takich skuterów, ale ponoć maja się za to zabrać, bo ludzie narzekają na tych gówniarzy coraz częściej.