Jakkolwiek powyższy filmik jest miałki, Arnie, który jest aktywnym użytkownikiem reddita jawi się na naprawdę równego gościa. Wyobraź sobie, że:
- dyskutujesz na temat kulturystyki w r/fitness i nagle otrzymujesz komentarz z uwagą od Schwarzeneggera, który napędza twoją motywację, albo elokwentnie cię opierdala
, zaprasza na wspólne treningi na siłce (i dotrzymuje słowa, bo kilku użytkowników wrzucało zdjęcia z Arnoldem),
- siedzisz na r/movies i Arnold zakłada wątek zapraszając użytkowników subreddita na zamkniętą premierę swojego nowego filmu (Maggie) w małym kinie w LA, gdzie można do niego podejść i na luzie pogadać; wpada na r/movies i oficjalnie dyskredytuje wypociny losowego użytkownika wrzucającego wątek z niby pierwszą opinią po projekcji Terminator:Genisys,
- Arnie zakłada temat, w którym piszesz dowolny tekst i pan gubernator czyta go swoim "aksamitnym" głosem.
Równy typ, który osiągając w życiu pełną stabilizację i miliony na stare lata siedzi sobie dla relaksu oraz uczestniczy w dyskusjach na serwisie internetowym. Czułbym się delikatnie zaskoczony informacją, że ikona kina akcji mogłaby sobie siedzieć na takim wykopie, czy gameonly i napierd
alać pościki. Oczywiście w sposób świadomy i elokwentny, a nie na styl oderwanego od rzeczywistości Lecha króla mirko, który myśli, że wrzucając zdjęcia na wykop tworzy zapasową kopię na naszej klasie