Fifa 2002 World Cup jest do chrzanu
.
Około 40 drużyn i tylko dwa tryby gry, albo jedziemy na mundial albo ciupiemy mecz towrzyski
. Turniej przeszedłem w 2godziny, a towrzyskie znudziły mi się po 30minutach, zagrałem sobie gwiazdami Am. Południowej i Europy (dwa razy mudnial wygrałem - raz Argentyną, a raz Hiszpanią, Polską na Pro przegrałem w półfinale z Brazylią 3:2
). Rozgrywka jest fajna, taka arcadowa, są super strzały - walą nimi zawodnicy z gwiazdkami nad łbem (tzn. są w życiowej formie czy coś), w naszej ekipie z gwiazdką jest m.in. Olisadebe
. Fajnie, że jest siła podania i strzału <ok>. Ale ogólnie za mało trybów, nie ma co robić.
A niedawno za 50zł (z wysyłką) kupiłem 3XA FIFA 2005 od Barmana <ok>, ty no... normalnie super. Nie dość, że cała masa turniejów - które można wg własnego "widzę misie" modyfikować to jest AWESOMIASTY tryb Career <ok>.
Ustawiłem imię, nazwizko i wybrałem zdjęcie menadżera, w którego się wcielam (wesoły murzyn - Paul Aarzak). Potem wybrałem obszar z którego chcę wybrać klub i co ciekawe nie mogę od razu brać najlepszych zespołów - na początek słabe zespoły z drugich lig lub tych podrzędnych. Wybrałem Celtic (najlepszy zespół ze wszystkich na początku dostępnych) i zacząłem grać ligę szkocką. 33mecze (3kolejki po 11meczy). Im więcej wygrywałem tym bardziej nabijał mi się licznik zadowolenia właścicieli klubu - doszedłem do 98%. Poza tym po każdym wygranym meczu dostawałem punkty, które rozdzielałem na swoich pracowników (trener ataku, pomocy, obrońców, bramkarza, od kondycji, lekarz i goście od kasy/tanich transferów). Średnio za wygrany mecz zgarnia się 10pkt (zależnie od kilku współczynników), a w każdej kategorii można wytrenować 1000pkt X_X. Gry mam średnio 50 na każdą dostaję pół gwiazdki, 100 - gwiazdka, maks można mieć 5gwiazdek. Myślę, że tak przy 3-4będzie można zostać menadżerem Arsenalu, ManU czy Realu Madryt. Dużo pracy przede mną
.
Gameplay znacznie bardziej rozbudowany względem 2002 (sic!), jest sporo sztuczek i zagrań taktycznych. Wszystko "dosyć" łatwe do przyswojenia. Ale jak to w FIFAch bywa, królem strzelców zazwyczaj zostaje zawodnik ze średnią 3bramek na mecz (Hartson - środek ataku - 42bramki, ale tak w połowie ligi zmieniłem na środku - Sutton - 41bramek).
Na amateur i semi pro można bawić się w przechodzenie obrońców na sprincie, ale już na pro nie ma szans. Czasem wyjdzie zwód (C stick), ale najlepiej atakować pozycyjnie lub po rzucie rożnym przeciwnika rzucić się na kontra atak. Ligę ukończyłem na semi pro z bilansem 28wygranych, 4remisów i 1porażki (głupie Rangersi 2:0) + w pucherze szkocji 3wygrane i zdobyty puchar
.
Teraz stoję przed trudnym wyborem - jaką ligę wziąć i zespół. Myślę nad czymś brazylijskim, jakiś słaby zespół z Serie A (jest kilka cienkich dostępnych) lub coś z dołu tabeli Premier League.
Z czasem na pewno znudzi mi się granie w kółko tych lig, ale jest super motywacja - za wygranie dostajemy punkty - które zamieniamy na bonusy (inne piłki, stroje, dodatkowy sędzia, stadiony w nocy, stadiony treningowe). Do tego muzeum z trofeami, które zdobyliśmy - jest ich około 80
(dosyć ostro grając można zdobyć jedno dziennie). 3 ostre miechy grania X_X. Replay value lepszy niż w PESie
.