Na Guilty Gear Ancient Core czekało się dwa lata, a Blazblue większość importowała już rok temu, zaraz po premierze w USA.
Pisząc o bijatykach i ich wymarciu, a nie wspomnieć o takich tytułach i można powiedzieć, że renesansie bijatyk 2D to głupota i widoczny brak obeznania w temacie.
To dlaczego nie importowałeś?
Hehe, w znajomość autora nie będę się zagłębiać, nie mi to oceniać. Czy bym od razu renesansem to nazywał? Od kiedy pamiętam czytywałem w PE jakieś recki Garou, MvsC na PS2, Dreamcasta... Było bezkonkurencyjne w swej kategorii Guilty Gear, a teraz doszło BlazBlue i git. Ale aż takiej różnicy nie widzę generalnie.
Nie moja wina, że niektórych (na przykład Ciebie bejbe:*) przerastają gry wymagające większych zdolności manualnych niż poziom orangutana. Przeleć sobie moją friend liste na XBL, a zobaczysz, że nie tylko ja gram w tytuły "sprzed 15 lat". Chociaż za ch** nie wiem skąd wziąłeś sobie to piętnaście jeżeli SF2HDR miał premierę przed rokiem, a MvC2 jest bodajże portem z PS2.
Heheh, skończ już z tymi zdolnościami maualnymi i orangutanami, bo się powtarzasz fchuj
No tak, jeśli nie podchodzi mi dana gra i jej system to od razu napierdalamy bzdety o upośledzeniu psychomotorycznym. Ach, szkoda, że już nie mam PS2 i Amplitude na przykład, to byśmy zrobili sobie mały challenge i zobaczyli czy byś pierwsze trzy kawałki na insane zrobił. A później pokazałbym Ci jak w to się gra. Nie będę przelatywał żadnej listy friendsów - co do przelatywania, to wiesz co mógłbym przelecieć
Wbijcie sobie do głowy, że nie jara mnie system zawarty w takim SF. Mogłem w to grać na jakimś pierwszym Game Boyu czy innym pegasusie, kiedy nikt jeszcze nie myślał o gierkach w 3D. A później i tak bardziej mnie jarało Darkstalkers. Nie wspominając już o grach typu Metal Slug czy ta druga podobna, w której pływało się łodziami podwodnymi (MOC). No, ale nie ma tego co porównywać.
A dlaczego nie porównywać?
Jeżeli wybierać, która bijatyka jest najlepsza i jednym z głównych argumentów autora jest to, że w bijatyce x niszczą się stroje, to ja mogę sobie porównywać Gears of War do pasjansa.
Okej, jeśli chodzi o audio, to jeszcze niech będzie. Choć to i tak trochę inna specyfika. A dlaczego nie porównywać? To tak jak porównywać Ferrari do Hummera - jedno i drugie są do czegoś innego i nie ma sensu po prostu. I nie rozumiem dlaczego miałbyś móc porównywać GoW do pasjansa, skoro autor tamtego tekstu a propos oprawy napomknął o niszczących się strojach; co ma jedno do drugiego? Okej, dobra. Generalnie wisi mi to, ale niech w jakimś 2D też zrobią stroje, które się niszczą.
Co do VF, to się zgadzam. Na pewno jest bardziej rozbudowany. Ale jeśli chodzi o taki balans, to w czwórce mocno przysiedli nad systemem i naprawdę chyba nawet postawiłbym na równi. Bo szczerze powiedziawszy nie pamiętam jak było ze zbalansowaniem w VF, bo przy okazji 4 i 5 znów wypuszczali sto tysięcy wersji.
http://gameonly.pl/artykul/czy-upadek-bijatyk-jest-bliski
Błagam nie piszcie o grach o których nie macie pojęcia. Wypisujecie takie brednie, że tylko siąść i płakać.
Mogliście chociaż wziąć pod uwagę wydawanie klasyków takich jak SSF2, SSF2HD, Garou, MvC2 na PSN/XBL i wspomnieć o takich tytułach jak fanowski Melty Blood czy mający na dniach premierę w europie Blazblue CT oraz zbliżającej się w Japonii i USA konsolowej premierze BB CS. Który jeżeli chodzi o wspominaną przez was warstwę audiowizualną zjada DoA4/SC4 na śniadanie.
Ej, stary, ale nie każdego jara calakowanie gier z arcade'a sprzed 15 lat
Poza tym jak możesz porównywać warstwę audiowizualną gry 2D i 3D xDD
Mogłeś się chociaż pokusić o sprawdzenie, mniej więcej, kiedy wymienione przez Patosława gry zostały wydane. Nie wiadomo skąd wyskakujesz z calakowaniem i gdybyś miał jakąkolwiek wiedzę na temat popularności tych arcade'ówek to byś nie pisał takich głupot. Tak dla Twojej wiadomości SSF2HD i MvC2 to jedne z najlepiej obecnie sprzedających się, jak Ty to nazwałeś, gier sprzed 15 lat.
W porównaniu warstwy audio, gry 2D i 3D nie widzę żadnego problemu. Jeżeli chodzi zaś o wizualną to porównanie grafiki gier to dość subiektywna sprawa i nie ma się o co tu kłócić. Jak dla mnie dobre 2D jest dużo bardziej ponadczasowe niż piękne 3D które za 2 lata będzie wyglądać jak stolec, ale jak już wspomniałem to bardzo subiektywna sprawa.
Hłe, hłe - jak zobaczyłem w mailu, że Mejs odpisał, to wiedziałem, że będą to jakieś farmazony, w których będzie się czepiał. Ale okej. W każdym razie dołączę tu zarzuty Patosława jeszcze. A więc MvC2 - no mylisz się Pato, bo (oprócz arcade'a oczywiście) najpierw wyszła na Dreamcasta, a później zrobili port na PS2. I sorry wielkie - faktycznie wyszła nie 15, a 10 lat temu. Wybaczcie za tę hiperbolizację, ale mam nadzieję, że zczailiście jakie miała zadanie. Co do SF2HDR to już w ogóle mnie nie rozśmieszajcie
Dobra, powiedzcie mi czym się różni ten remake od oryginału wydanego jakieś 16 lat temu oprócz grafy, muzy i bardziej zbalansowanego gameplayu? Czy można to w ogóle nazywać nową grą, która wyszła półtora roku temu??
To może Monkey Island też uznajmy za nową grę, bo wyszła ponad pół roku temu.
I ej, spoko - ja nie mam nic przeciwko temu, że
zremasterowane remake'i tak dobrze się sprzedają. Ja się jak najbardziej cieszę.
Co do grafy - spoko, jasne, ma sens to co piszesz. Ale w takiego SC, Tekkena 3 albo w TTT dalej mogę grać z wielką przyjemnością. Co tylko dowodzi subiektywności jeśli chodzi o grafę. I dobrze, że odnawiają bitki 2D, bo nie chciałoby mi się pykać już zupełnie w jakąś rozpikselowaną jajecznicę. Która wygląda jak wspomniany stolec. Wszystko się starzeje.
A skąd wyskakuję z calakowaniem? Nie wiem, Pato się strasznie jarał i mówił mi o tym chyba z trzy razy, bo nie wiem czy pamiętał, że już mi o tym wspominał, a generalnie mało mnie to interesowało. No ale w sumie nie wiem po co to napisałem, bo dla Ciebie też stary największym sensem życia jest chyba Twój GS
Weźcie chłopaki odstawcie te bijatyki 2D i idźcie coś poruchać, odpocznijcie trochę.