W koncu gram, czekalem tydzien bo mialem pare spraw w pc, ktore musialem skaczyc, zawalony dysk, zasyfiony system z zrypanymi sterowanikami i czym tam popadnie. Teraz po kompletnym formacie w koncu moge grac (taki urok PC..)
Gra jest niesamowita, ogolnioe brak slow, wczesniej ukonczylem obydwie czesci Deus Ex i jest sporo podobienstw w Bioshocku. Cale szczescie gram plynnie w 1280x1204 w max detalach jakie sa mozliwe - a juz sie balem, ze bedzie trzeba cos redukowac, a tego nie cierpie... Wada? Jedyna wada gry, to sam sposob grania -
PECET Fuj... Az mnie skreca i cierpie strasznie grajac przed monitorem, na myszce i klawiaturze... No ale co poradze, czekac na X360 sie nie chce, a PC mocny dosyc, wiec wiadomo
Zazdrosze wam grajacym na X360, siedzacym wygodnie w fotelach z padem w lapach...
Ma ktos jakies rady dotyczace mordowania Big Daddy's?
Mecze sie nieco z nimi (gram na Normal). Moze sa jakies nieznane przeze mnie fajne sposoby na ich unicestwienie?
(obecnie jestem dopiero w 3 levelu)